Najnowsze wpisy, strona 24


lut 12 2005 sen...
Komentarze: 12
dzisiaj snilo mi sie, ze moj ojciec umarl. chyba w wypadku samochodowym zginal. w kazdym badz razie, bylo to dla mnie okropne przezycie, ciagle tylko placz i lzy.
ten sen dal mi wiele do myslenia. bo na co dzien to wyglada tak, ze ja czesto sie z tata kloce, za jego plecami i w swoich myslach nie mowie o nim dobrze. po prostu ma dziwny charakter. ale gdyby go zabraklo... gdy pomysle w takiej smutnej kategorii, to zdaje sobie sprawe, ze dzieki niemu mam tak wiele. i na dodatek nie potrafie tego docenic : bo.. to dzieki niemu mam gdzie mieszkac, mam co jesc, w co sie ubrac, to on dal mi swoje nazwisko, nie zmuszal do wyboru szkoly, nie byl nawet zly, gdy zobaczyl pare zlych ocen na kartce z wywiadowki szkolnej... dzieki niemu zyje, jestem.
mimo tych jego wad, jakze czasem nieposkromionych, to jest moj ojciec.
kocham go.
i mam nadzieje, ze sen o jego smierci bedzie oznaka jego dlugiego zycia.
:)
kasia_ef : :
lut 11 2005 poranek...
Komentarze: 18
kolejny leniwy poranek (godzina 11, a ja to nazywam porankiem ;P). wlasciwie to juz jeden z ostatnich takich leniwych...
wczorajszy dzien byl troche do kitu. samopoczucie zamiast poprawic sie, pogorszylo sie. przelezalam pol dnia w lozku, a jedynym towarzyszem do tego lezenia byl papier toaletowy (bo zuzylam wszystkie chusteczki higieniczne! :P), superrr, co nie? ;] i wczoraj mial byc wypad do miasta z moja "brygada". oczywiscie mnie tam zabraklo. podbijaly miasto beze mnie!! to naprawde smutne :P eee ale zeby zabic nieco ten smutek, obejrzalam filmik na kompie - "jersey girl" z benem affleckiem, liv tyler i jennifer lopez. jak zwykle rozryczalam sie przy smutnych momentach. ale film byl niezly...
do wczorajszej gazety codziennej byl dodatek : super, extra kartka walentynkowa... :P przyszedl dziadek z ta kartka w reku i powiedzial : "trzymaj. masz ja pewnie komu wyslac.". taaa ;) pikna ta kartka, w takie serduszka, z napisem "badz moja walentynka". chetna osobe poprosze o pozostawienie adresu - szkoda, zeby karteczka sie zmarnowala..
blagam... juz ani slowa o walentynkach... :P
kubusiowy kubek stoi przede mna. ciepla herbatka mm :)
cholera! przeslodzilam!!! ;
kasia_ef : :
lut 09 2005 kilka zachcianek :P
Komentarze: 15
poprosze...
* wiecej zdrowia troche... jedna duza porcja dla mojego dziadka (nic sie nie stalo, ale z dnia na dzien coraz bardziej sie o niego boje...) oraz jedna mniejsza porcja dla mnie (mamo, a nie mowilam : "idz kobieto, bo mnie zarazisz!"?!... ha no i co? katar, kaszel, gardlo... help!)
* troche spokojniejszego snu. budze sie pare razy w nocy i beznadziejne mysli czasem mi do glowy przychodza wtedy :P
* o wene na zrobienie cwiczen z angielskiego :P
* o wene na przeczytanie jakiejs lektury szkolnej. no przeciez sobie obiecalam!!!
* wyciecie z kalendarza dnia 14 lutego... cos czuje, ze w tym roku nie strawie tego "swieta". zreszta juz go nie trawie :P

na dzis to koniec zachcianek.
aha! chetnie zatrudnie jakiegos fajnego, mlodego pielegniarza ;D
taaaa. odwala mi. ide sie polozyc, ciekawe co mi sny przyniosa :>

kasia_ef : :
lut 08 2005 very funny :D
Komentarze: 15
oj tak. to byl dobry dzien. fajny. wesoly :)
zawitalam dzis do kolezanki, razem z 4 innymi kumpelami. po skonczeniu gimnazjum, w ktorym wszystkie bylysmy w jednej klasie, srednio widujemy sie raz na pol roku... czasem czesciej, ale to nic w porownaniu w dawniejszym widzeniem sie 5 razy w tygodniu. bylo bardzo wesolo. i glosno ;) i ciasteczek duzo bylo... :P kolezanka agnieszka jak zwykle miala najwiekszy apetyt :P heh, w kazdym badz razie, ciesze sie, ze udalo nam sie spotkac! ja juz pisac nie bede, na jakie tematy zeszlysmy ;D
kocham babskie pogadanki ;D
jutro do kosciola trzeba isc [popielec]. wpadlam na genialny pomysl. ide jutro do kosciola! wiem, malo genialne :P ale pojde do tego kosciola na 6.30.... rano!! :D kolezanka monika mnie zmotywowala :D
naprawde jestem nienormalna :P
i jutro tez jade siostre odwiedzic. musialam jej jakies notatki wydrukowac, no i trzeba zawiesc. o maj gat, gdybyscie te bzdury czytali... idiotyzmy jakies!! sister informe studiuje, na szczescie juz konczy, ale co prawda to prawda - to jest nienormalny kierunek :P jakies ntp, tcp, routowanie, ospf... zaczelam to czytac, udajac, ze czaje o co chodzi... ;D
eee a co do mojej siostry, to chce sie poskarzyc. moglaby sie w koncu hajtnac ;P ma tego chlopa, ktorego juz nazywam szwagrem i co? jajco :P czy ja sie doczekam siostrzencow przed dwudziestka?? ;P i szwagra to fajnego bede miala! ostatnio przed 18stka zakupil nam bolsa, wiec musi byc fajny, nie? :P rozwalil mnie ostatnio sms od kolezanki : "(...)pozdrowionka dla ciebie i dla szwagra :) bolsiarze gora :)" buahaha :D
ja naprawde, NAPRAWDE, nie mam na co narzekac :) nawet fakt, ze ferie sie koncza jakos mnie nie smuci :P
"normalnie nienormalna jestes!". taaa. to bedzie pamietny cytat autorstwa maj mader ;)
kasia_ef : :
lut 07 2005 tak to wlasnie ze mna jest! :-)
Komentarze: 10
zrobilam sobie psychotest na onecie pt. "optymista czy pesymista". wynik wyszedl taki, jaki wyjsc powinien ;]

Niektórzy mówią o Tobie "niepoprawny optymista". Można Ci pozazdrościć swobody, z jaką poruszasz się po świecie. To prawda, że czasem patrzysz na życie przez różowe okulary, ale wówczas świat wydaje Ci się piękniejszy. Starasz się więc dostrzegać głównie te lepsze strony życia. Masz tendencję do dostrzegania w życiu tego, co dobre, piękne i atrakcyjne. Twoje życie jest pełne radości, bo koncentrujesz się głównie na jego zaletach. Już budząc się rano wiesz, że zaczyna się kolejny dobry dzień Twojego życia. Nie dopuszczasz do siebie czarnych myśli i nie rozumiesz dlaczego niektórzy się nimi zadręczają. Po co myśleć o tym, co strasznego mogłoby się stać, skoro nic takiego się nie dzieje. Nie lubisz takiej przesady i raczej unikasz osób wiecznie narzekających. To nie w Twoim stylu. Sama/ sam jesteś osoba pogodną, radosną, otwartą na świat i ludzi. Nawet kiedy spotyka Cię coś trudnego wierzysz, że jest to sprawa przejściowa. Sprawdziłaś/ sprawdziłeś to na własnej skórze, wiesz więc, że nie warto się zadręczać. Lepiej cieszyć się z tego, co się ma, niż zamartwiać tym, czego się nie ma...

witam. mam na imie kasia. czy jestem w jakims zwiazku? owszem - szczesliwa u boku optymizmu ;)

kasia_ef : :