Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
28 |
29 |
30 |
31 |
01
|
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
Archiwum 01 kwietnia 2005
byłam w kościele. spóźniłam się na spowiedź, ale przynajmniej się pomodliłam... było sporo ludzi, naprawdę sporo. litania w intencji papieża. widziałam, jak niektórzy płakali, mnie samej cisnęły się łzy do oczu. ze mnie nie jest przykładna katoliczka, ale papież zawsze wzbudzał we mnie szacunek, a gdy przyjeżdżał do polski, to nawracałam się w pewnym sensie. i teraz czuję silną potrzebę wyspowiadania się i pomodlenia się. pójdę do kościoła jeszcze wieczorem. dzisiaj nie chce mi się myśleć o niczym innym.
Bóg zrobi co chce, ale módlmy się...