Komentarze: 13
aaa tak sobie siedze. i w sumie, jak to sie mowi - zbijam baki :P edukowanie sie z biologii jest jakies nierealne, nauka z fizyki to juz w ogole abstrakcja, a zadanie domowe z matmy jakos tak lepiej wyglada gdy nie jest zrobione ;P taaa, dzis wyjatkowo brak mi motywacji. siedze i zajadam sie platkami kukurydzianymi. jaka szkoda, ze od nich wiedzy mi nie przybedzie ;) mecze jak zwykle repertuar savage garden. chociaz jak ja to moge nazwac meczeniem?! dla mnie to najlepsza muzyka jaka kiedykolwiek ktos stworzyl. pan hayes zawsze i wszedzie.
w perspektywie weekend, ktory juz w piatek zacznie sie hucznie, bo znow zaczyna sie swietowanie ukonczenia 18tego roku zycia :] na szczescie dzien po tym nie ma kolejnej imprezy, tak jak sie wczesniej sie zapowiadalo, gdyz zostala przelozona na tydzien pozniej. dziekuje!! to prawdziwa ulga dla mnie. dla mojej biednej glowy :P
wlasnie zczailam na stronie mojej szkoly, ze sa wyniki olimpiady z angola, ktora pisalismy. podali wyniki najlepszych osob z poszczegolnych klas. no halo, gdzie jest moje imie i nazwisko, he? ;P ano nie ma. co oznacza, ze mialam ponizej 28 pktow. na 48 mozliwych :P nie ma to jak byc w klasie o profilu jezykowym, ha! ;D ale co tam, pcham sie na kolejny konkurs "poliglota", czy cos w tym stylu.
katarzyno - powodzenia... zreszta... i tak wiesz, ze jestes the best ;P ;D