Archiwum 18 lutego 2005


lut 18 2005 ?!
Komentarze: 12
wlasnie mialam starcie z tata :/ po raz kolejny wypomnial mi moje nierobstwo, materializm i inne cudne rzeczy. wspaniale po prostu! bo ja przeciez ciagle czegos zadam - w ogole co to za slowo?! zadam?! tak wiec ciagle czegos zadam... pieniedzy, pozyczenia samochodu, zeby szwagier mogl mnie na impreze zawiezc. zadam! przeciez ja do niego nawet w trybie rozkazujacym sie nie odezwalam...
moge przeklnac?
ja pierdole...
tak wiec ja ciagle czegos zadam, a deska do prasowania nie byla uzyta przeze mnie ani razu w tym tygodniu. taaa to jest zajebiscie wazne...
ja juz nie wiem... nie wiem co mam ze soba zrobic... jestem zbyt wrazliwa na tego typu sytuacje...
moglabym to olac, nie brac do siebie. ale nie potrafie. ten czlowiek mnie wyniszczy kiedys...
niech ktos mnie przytuli... :(
kasia_ef : :