Archiwum luty 2005, strona 2


lut 13 2005 Bez tytułu
Komentarze: 14
ostatnio mysli zatapiam w tej piosence. w tych slowach. niech to bedzie tegoroczna walentynka, ktora wysylam wam i sobie.
muzyczna.
liryczna.

I would like to visit you for a while
Get away and out of this city
Maybe I shouldn't have called but someone had to be the first to break
We can go sit on your back porch
Relax
Talk about anything
It don't matter
I'll be courageous if you can pretend you've forgiven me

Because I don't know you anymore
I don't recognize this place
The picture frames have changed and so has your name
We don't talk much anymore
We keep running from the pain
But what I wouldn't give to see your face again

Springtime in the city
Always such relief from the winter freeze
The snow was more lonely than cold,
If you know what I mean
Everyone's got an agenda, don't stop
Keep that chin up you'll be alright
Can you believe what a year it's been?
Are you still the same?
Has your opinion changed?

Because I don't know you anymore
I don't recognize this place
The picture frames have changed and so has your name
We don't talk much anymore
We keep running from these sentences
But what I wouldn't give to see your face again

I know I let you down
Again and again...
I know I never really treated you right
I've paid the price
I'm still paying for it every day
So maybe I shouldn't have called
Was it too soon to tell?
Oh what the hell
It doesn't really matter
How do you redefine something that never really had a name?
Has your opinion changed?

Because I don't know you anymore
I don't recognize this place
The picture frames have changed and so has your name
We don't talk much anymore
We keep running from the pain
But what I wouldn't give to see your face again

I see your face
I see your face...

Savage Garden "I Don't Know You Anymore"

kasia_ef : :
lut 13 2005 pragnienie o ksiezycu!
Komentarze: 8
tak sie zbieralam do tej notki. zbieralam, zbieralam, az sie w koncu zebralam.
szablon inny - taki czerwony, nie? :P to tylko tymczasowy. poszukuje pieknego szablonu z ksiezycem - taki mi sie marzy... wczoraj nawet znalazlam!! ksiezyc w pelni + ten idealny napis "to the moon and back...", kurde taki wlasnie chcialam!! ale jak sie okazalo po kliknieciu "strona nie istnieje" : ej, kiedys cie znajde... szablonie ;D
mam 300 piosenek w winampie. jestem chyba jakas masochistka, bo polowa z nich to romantyczne melodie ;P chociaz w sumie, czemu masochistka od razu!? moze ja po prostu jestem taka... liryczna... na bank! ;)
w ostatnich dniach przewrazliwiona jestem. to jest potwierdzone klinicznie i dermatologicznie.
co ja w ogole za glupoty pisze?! :D
iii jutro do szkoly. iii jazda :P
hasta la vista, bejbe ;D

edit> nie ma juz czerwonego szablonu jak widac :P jest za to szablon z ksiezycem! kiezyc jest w prawym gornym rogu, jakby ktos nie zauwazyl :P

kasia_ef : :
lut 12 2005 sen...
Komentarze: 12
dzisiaj snilo mi sie, ze moj ojciec umarl. chyba w wypadku samochodowym zginal. w kazdym badz razie, bylo to dla mnie okropne przezycie, ciagle tylko placz i lzy.
ten sen dal mi wiele do myslenia. bo na co dzien to wyglada tak, ze ja czesto sie z tata kloce, za jego plecami i w swoich myslach nie mowie o nim dobrze. po prostu ma dziwny charakter. ale gdyby go zabraklo... gdy pomysle w takiej smutnej kategorii, to zdaje sobie sprawe, ze dzieki niemu mam tak wiele. i na dodatek nie potrafie tego docenic : bo.. to dzieki niemu mam gdzie mieszkac, mam co jesc, w co sie ubrac, to on dal mi swoje nazwisko, nie zmuszal do wyboru szkoly, nie byl nawet zly, gdy zobaczyl pare zlych ocen na kartce z wywiadowki szkolnej... dzieki niemu zyje, jestem.
mimo tych jego wad, jakze czasem nieposkromionych, to jest moj ojciec.
kocham go.
i mam nadzieje, ze sen o jego smierci bedzie oznaka jego dlugiego zycia.
:)
kasia_ef : :
lut 11 2005 poranek...
Komentarze: 18
kolejny leniwy poranek (godzina 11, a ja to nazywam porankiem ;P). wlasciwie to juz jeden z ostatnich takich leniwych...
wczorajszy dzien byl troche do kitu. samopoczucie zamiast poprawic sie, pogorszylo sie. przelezalam pol dnia w lozku, a jedynym towarzyszem do tego lezenia byl papier toaletowy (bo zuzylam wszystkie chusteczki higieniczne! :P), superrr, co nie? ;] i wczoraj mial byc wypad do miasta z moja "brygada". oczywiscie mnie tam zabraklo. podbijaly miasto beze mnie!! to naprawde smutne :P eee ale zeby zabic nieco ten smutek, obejrzalam filmik na kompie - "jersey girl" z benem affleckiem, liv tyler i jennifer lopez. jak zwykle rozryczalam sie przy smutnych momentach. ale film byl niezly...
do wczorajszej gazety codziennej byl dodatek : super, extra kartka walentynkowa... :P przyszedl dziadek z ta kartka w reku i powiedzial : "trzymaj. masz ja pewnie komu wyslac.". taaa ;) pikna ta kartka, w takie serduszka, z napisem "badz moja walentynka". chetna osobe poprosze o pozostawienie adresu - szkoda, zeby karteczka sie zmarnowala..
blagam... juz ani slowa o walentynkach... :P
kubusiowy kubek stoi przede mna. ciepla herbatka mm :)
cholera! przeslodzilam!!! ;
kasia_ef : :
lut 09 2005 kilka zachcianek :P
Komentarze: 15
poprosze...
* wiecej zdrowia troche... jedna duza porcja dla mojego dziadka (nic sie nie stalo, ale z dnia na dzien coraz bardziej sie o niego boje...) oraz jedna mniejsza porcja dla mnie (mamo, a nie mowilam : "idz kobieto, bo mnie zarazisz!"?!... ha no i co? katar, kaszel, gardlo... help!)
* troche spokojniejszego snu. budze sie pare razy w nocy i beznadziejne mysli czasem mi do glowy przychodza wtedy :P
* o wene na zrobienie cwiczen z angielskiego :P
* o wene na przeczytanie jakiejs lektury szkolnej. no przeciez sobie obiecalam!!!
* wyciecie z kalendarza dnia 14 lutego... cos czuje, ze w tym roku nie strawie tego "swieta". zreszta juz go nie trawie :P

na dzis to koniec zachcianek.
aha! chetnie zatrudnie jakiegos fajnego, mlodego pielegniarza ;D
taaaa. odwala mi. ide sie polozyc, ciekawe co mi sny przyniosa :>

kasia_ef : :