Archiwum 11 listopada 2006


lis 11 2006 Bez tytułu
Komentarze: 5
Wiecie, mówi się, że studia to taki fajny okres w życiu. Najlepszy i takie tam. Dla mnie chyba jednak nie. Czasem sobie myślę, że jestem tam tylko dlatego, bo przecież coś w życiu trzeba robić ;) Chyba się po prostu nie odnajduję na tym kierunku. Zazdroszczę tym, co studiują coś z wielką pasją i zainteresowaniem. Ja nie wiem co tam robię w ogóle. Może z czasem przywyknę, wpadnę w jakiś rytm życia z matematyką i ekonomią, może.. :P A ludzie... bywają różni, owszem, jest parę przyjaznych dusz, ale do reszty, mam wrażenie, że w ogóle nie pasuję. Nie mam zamiaru się zmieniać, przystosowywać do tej większości, o nie. Westchnę głęboko i po prostu postaram się to jakoś przeżyć. Będę się starać przebrnąć przez te najbliższe miesiące (choć na pewno będzie mi cholernie ciężko), bo szkoda by mi było potem żyć ze świadomością, że straciłam rok.

Może to wszystko się jeszcze zmieni, może.

kasia_ef : :