Archiwum 07 kwietnia 2005


kwi 07 2005 bu.
Komentarze: 9
optymizm raczej mi nie sprzyja w ostatnie dni... ale trzeba przeżyć takie chwile i bez niego, wtedy bardziej docenia się niektóre sprawy... chyba...
nie do końca umiem zebrać myśli.
czuję potrzebę naklikania tu czegoś, ale tak właściwie... to o czym?
że 30 maja wycieczka się szykuje? że za tydzień 18stka... przecież to tak mało istotne...
oparcia potrzebuję... (nie takiego od krzesła...)
takiego ludzkiego, męskiego.
"kiedyś spotkasz odpowiedniego faceta" - bla bla. mam już dość tych regułek.
niebo płacze. a ja w tej chwili mam ochotę rozpłakać się razem z nim.
nie ma to jak poużalać się nad sobą :
kasia_ef : :