kwi 04 2005

wyciszenie...


Komentarze: 19
w ostatnich dniach wyciszona jestem niesamowicie...
w szkole atmosfera zupełnie inna niż co dzień. szkoła nawet mszę zorganizowała w intencji Papieża.
wstydzę się zachowania niektórych osób. ja nie oczekuję, że będzie wielka rozpacz i powaga, ale mogliby sobie trochę odpuścić...
podoba mi się opis gg mojej koleżanki : "02.04.2005 zgasło światełko które prowadziło mnie przez życie... :( [*]". tak bardzo się z tym zgadzam... paradoksalnie to zabrzmi, ale...nie sądziłam, że dożyję tego dnia... bo przecież On żył, gdy żyłam i ja. a teraz... czuję jakby wyrwano mi cząstkę serca :(
inne rzeczy są teraz nieważne. nie umiem też słuchać jakiejś pogodnej muzyki. moja jedyna melodia : moby "blue paper" - w sam raz na wyciszenie - żadnych słów, zbędnych basów itd.

wieczorem znów zapalę świeczki na oknie...
[*]

kasia_ef : :
czarna-róża
06 kwietnia 2005, 22:41
bez niego dużo ciężej żyć... ciężej na sercu, ciężej na duszy... świat stał się taki... ciemniejszy. Światło zgasło i zapadł mrok... nie wiem czy kto kolwiek jest w stanie go zastąpić...
Jum
06 kwietnia 2005, 22:06
to fakt... ja rowniez nigdy nie myslalam,ze On kiedys odejdzie... prostu byl od zawsze i na zawsze pozostanie w naszych sercach. nie docenialismy Go za zycia... teraz dopiero wiemy, ile dla nas znaczyl, jak wiele wnosil w nasze zycie... dlatego na zawsze pozostanie w naszych sercach... [*) dla nas Ojciec Święty jest nieśmiertelny!
Tu$ka
06 kwietnia 2005, 17:56
Tak strasznie mi Go brak ;(
06 kwietnia 2005, 16:58
kochany Kasiafuniu... ja nigdy nie zdawalam sobie sprawy ile Tenże Człowiek dla mnie znaczył... teraz już nie jest tak samo, ale wiem, że to doświadczenie mnie umocniło, teraz chcę udowodnić sobie światu, że Jego nauka nie poszła nie wiadomo gdzie, ale chcę być żywym przykładem tego, że On naprawdę zmieniał świat.Ty też znajdź w sobie siłę.. dla Niego, dla OJCA ŚWIĘTEGO... [*]
06 kwietnia 2005, 15:47
ale nie pozwólmy, zeby smutek całkowicie nas ogarnął.. On by tak nie chciał zapewne...
06 kwietnia 2005, 11:26
czasem żałuje, że nie iwdzę Jego reakcji na to wszystko co działo się po jego śmierci ...
Dotyk_Anioła
05 kwietnia 2005, 21:25
Niektóre osoby irytują... A nastrój? Panuje wszędzie... W szkole, na ulicy, w środkach komunikacji... Milczenie... Rozmodlenie... Wyciszenie... Smutek....
moje--mysli
05 kwietnia 2005, 18:39
u mnie w szkole też inna atmosfera... ;(
05 kwietnia 2005, 17:02
u mnie to samo, wiekszosc ludzi jest bardziej powazna jak zwykle, ale szkola nie odpuscila, chyba nawet piatku nie mamy wolnego :/ ze mna tez papiez byl od poczatku zycia ... :/
04 kwietnia 2005, 20:57
bez słów.
żyleta=)
04 kwietnia 2005, 20:46
az łez sie w oczku zakręciła.... [`][`][`][`][`][`][`][`]
04 kwietnia 2005, 20:13
Nie wiem co powiedzieć... taką pustkę czuję.
madelle
04 kwietnia 2005, 20:00
a moja szkoła jest jak zwykle beznadziejna i byłam jedną z niewielu osób które ubrały się na czarno (ba, moja koleżanka ubrała się na wściekla turkusowo i zupełnie nie rozumiała mojej uwagi, że powinna byc w żałobi3e po największym polaku - \"A po co? Jakby mi mój koralik umarł to ja rozmuiem, ale papież? Nawet go osobiście nie znałam...\" Dodam jeszcze że koralik to jej pies)
04 kwietnia 2005, 19:06
ja jutro zapalę świeczkę pod krzyżem koło kościoła..idziemy z całą szkołą..
04 kwietnia 2005, 18:59
Po tej twojej notce to lezka mi sie w oku zakrecila. Tez sie z toba zgdadzam :(

Dodaj komentarz