Archiwum marzec 2005, strona 3


mar 07 2005 hew e najs dej ;D
Komentarze: 11
co za dzien... ;)
dostalam 2 z angielskiego za rozumienie tekstu czytanego - przeszlam sama siebie normalnie :P w jednym zadaniu, gdzie trzeba bylo zaznaczyc prawde albo falsz, ja mialam wszystko na odwrot, tzn zaznaczylam true, podczas gdy powinno byc false, a false, gdy powinno byc true - za to genialne zadanie otrzymalam 0 pktow ;D z kolei z polskiego za sprawdzian z rowniez rozumienia tekstu czytanego dostalam 4. ejjj! ja przeciez bardziej angielsko sobie wyobrazalam moja przyszlosc ;D
a jutro zamiast 9 lekcji 6 :] i fajnie! chemia jutro jest - zabieram dyktafon na lekcje, zeby w koncu nagrac teksty naszej psorki ;P chemii jako przedmiotu nie lubie, ale pani sz. jest nieziemska, wszystkie jej teksty zapisuje na koncu zeszytu ;D "wszystke" - jakby to zapewne powiedziala pani sz. ;P wybaczcie mi, nie moglam sie powstrzymac!! klik! ce de en..!
te teksty przejda do historii... ;D (oczywiscie tekst u gory : chemia jest do kitu :D jest mejd baj mi, zeby nie bylo :P)
co by tu jeszcze...
w srode drzwi otwarte w mojej szkole - chce ktos przyjsc??? eee, a zreszta nie ma po co, bo nie zaangazowalam sie w oprowadzanie w mym szacownym lo ;P no a jak mnie nie bedzie to po co przylazic?! ;P
bosz... co sie ze mna dzieje w ogole?! ;D
w perspektywie takze 18stkowa impreza, przekladana juz dwukrotnie, jak nie trzykrotnie ;]
zakrecona notka troche... bo tak w ogole, to poszlabym sobie na spacer :D
nadmiar energii jakis mam ;>
kasia_ef : :
mar 06 2005 tiririri ;)
Komentarze: 12
i kolejna niedziela przemija...
jak zwykle byla babcia na obiedzie, przyjechala rowniez moja siostra z (moim przyszlym) szwagrem i bylo bardzo rodzinnie :] oczywiscie niedzielny obiad nie mogl sie odbyc w absolutnym spokoju :P moja mama wyznala, ze marzy jej sie futro... to ja od raz na nia wyskoczylam, ze niech tylko sprobuje..! gdybym jej nic na ten temat nie wygarnela to bym nie byla soba :] wiadomo, ze jestem przeciwna robieniu futer z biednych zwierzat. moja siostra przylaczyla sie do dyskusji! obie zagrozilysmy, ze jak mama kupi futro, to wylejemy na nie puszke farby, niczym wielkie obronczynie praw zwierzat ;> babcia oczywiscie byla oburzona postawa swoich wnuczek - sama ma futro! ej... czemu jeszcze nie wylalam na nie puszki farby?! : ale fakt jest faktem - walnelam dzis taki wyklad, ze hej! :> chociaz tyle, co nie...?
niech to szlag! znow pada snieg! gdzie ta wiosna?! moglby ja ktos zawolac?! bo strzele focha! :P
a "lalka" dalej lezy nietknieta, aaaaa kit, sa rzeczy wazniejsze ;] przestawilam sobie glosnik od wiezy, mam taka niby polke z oparcia lozka, tam teraz glosniczek stoi i kolysze mnie do snu :) poza tym mam ladnego czerwonego kwiatka na parapecie :)
macie jeszcze dwie fotki na zakonczenie dzisiejszej notki ;)
lata mlodosci ;D - ja z moja siostra ;) ta slicznotka po lewej to ja, rzecz jasna ;D
moj pulpit :P - taaa mam lekka obsesje na punkcie zespolu, ktory mozna ujrzec na zalaczonym obrazku ;D
kasia_ef : :
mar 05 2005 ...and she takes another step
Komentarze: 18
z jednej strony - tak bardzo lubie spac... a z drugiej - czasem zaluje, ze spalam. ze snilam. ostatnio moje sny sa zapisem spotkan, do ktorych nigdy nie doszlo i zapewne nigdy nie dojdzie.
ale w sumie... zamiast rozpaczac, ze sny nie obroca sie w rzeczywistosc... to ja zaraz dostrzegam, ze moja rzeczywistosc nie jest taka najgorsza. wierze, ze bedzie lepiej. wierze, ze jeszcze bedzie piekniej :)
kolejny krok do przodu. yeah! ;)
kasia_ef : :
mar 03 2005 bedzie lepiej, prawda?
Komentarze: 13
"ludziom przydalby sie czasem dzien wolny od zycia" - sw.augustyn

yyyy... wie ktos moze gdzie mozna zaklepac sobie termin na taki dzien?
tak dla scislosci - jebie mi sie we lbie...

some izolejszyn plisss...

kasia_ef : :
mar 02 2005 when you feel all alone...
Komentarze: 18
tak wiec zrobie przelanie tego wszystkiego, co we mnie siedzi na klawisze mojej pieknej czarnej klawiaturki...
dziekuje ci zimo za twoja zbedna obecnosc... ktos tam na gorze chyba sluchal mojego marudzenia i robi mi na zlosc sypiac podwojna iloscia sniegu. wielkie dzieki, naprawde :P
zawalilam sprawdzian z histy. jak zawsze zreszta! ty glupi, leniwy mozgu moj! po 3 minutach od rozdania kartek z poleceniami, juz zakonczylam swoja prace - niezle sie rozpisalam... :P
rozwalil mi sie zamek od kurtki...
plecak tez mi sie sypie... :P
doszlam do wniosku, ze jedyna istota, bedaca plci meskiej na dodatek, ktora cieszy sie gdy wracam do domu ze szkoly jest... moj kanarek ;D na dodatek tylko on patrzy mi w oczy gdy do niego mowie. to nic, ze mnie nie rozumie :P wazne, ze przynajmniej mnie nie przekrzykuje ;) a gdyby go tak... przemienic w czlowieka? ;)
eee... chyba mam za duzo zachcianek... i czasem sobie mysle... czy ja jestem komus potrzebna w ogole?

i tak wiecie, ze was lubie... ;*

kasia_ef : :