Archiwum 25 października 2004


paź 25 2004 nadzieja jest matka !optymistow!
Komentarze: 13

no niezle. w poprzedniej notce wszyscy sie postarali - i ja i wy :D cos dziwnie duzo bylo tych komentarzy :P
faktycznie, moglabym napisac jeszcze duuuuzo rzeczy o sobie. jeszcze moglabym napisac milion zdan o sobie. ale kto to by czytal? ;) poki co, nie decyduje sie na takie przedsiewziecie.
kolejny, w miare optymistyczny dzien. kurcze, jakby inaczej... :) nie daje sie i tyle. i co? i dobrze jest przynajmniej :) naprawde, gdybym mogla, to bym wam dala troche tej mojej energii. a wiec, nie czekajcie tylko bierzcie :] za friko. no dobra, nie za friko :P [ja nie jestem materialistka!! :P] usmiechnijcie sie i bedzie po sprawie.
hm tak sobie mysle, czy ktos sobie nie pomysli, ze ja troche slodze to swoje zycie. tak na pokaz? jesli ktos tak mysli - jest w najwiekszym zyciowym bledzie. moze przeciez sie zdarzyc jedna na iles tam osob optymistycznie nastawiona. jesli ty, ty, ty, ty i ty, o i jeszcze ty, nie jestescie takimi osobami, to oznacza, ze to JA nia jestem ;D ktos musi!!!

moze wierszyk??? :>
-uwierzyc...-
nie wierzylam,
ze moze byc tak pieknie,
ze kazda chwila moze niesc radosc,
ze wysylajac usmiech, odbieram to samo,
ze sluchajac dzwiekow samotnosci, moge uslyszec nadzieje,
ze patrzac weselszym okiem dostrzegam szczescie,
ze bedac tym, kim jestem, moge zdzialac wiele.
...
odkrylam "to". uwierzylam.

wiersz to jakby odnosnik do tematu notki. to od dzisiaj moje motto :)
3majta sie! ;)

kasia_ef : :