when you feel all alone...
Komentarze: 18
dziekuje ci zimo za twoja zbedna obecnosc... ktos tam na gorze chyba sluchal mojego marudzenia i robi mi na zlosc sypiac podwojna iloscia sniegu. wielkie dzieki, naprawde :P
zawalilam sprawdzian z histy. jak zawsze zreszta! ty glupi, leniwy mozgu moj! po 3 minutach od rozdania kartek z poleceniami, juz zakonczylam swoja prace - niezle sie rozpisalam... :P
rozwalil mi sie zamek od kurtki...
plecak tez mi sie sypie... :P
doszlam do wniosku, ze jedyna istota, bedaca plci meskiej na dodatek, ktora cieszy sie gdy wracam do domu ze szkoly jest... moj kanarek ;D na dodatek tylko on patrzy mi w oczy gdy do niego mowie. to nic, ze mnie nie rozumie :P wazne, ze przynajmniej mnie nie przekrzykuje ;) a gdyby go tak... przemienic w czlowieka? ;)
eee... chyba mam za duzo zachcianek... i czasem sobie mysle... czy ja jestem komus potrzebna w ogole?
i tak wiecie, ze was lubie... ;*
Dodaj komentarz