mar 11 2005

takie tam.


Komentarze: 12
yeah. weekend. szalony weekend! ale zsumujmy to wszystko jakos.
na angielskim pan rob - maz mojej facetki od angola, niesamowicie krejzi, niesamowicie zachrzaniajacy po angielsku, pokazywal nam zdjecia z ich malzenskiego wypoczynku podczas ferii w kenii - normalnie brilliant fotosy... :] hakuna matata i wszystko jasne ;) (swoja droga - pojecia nie mialam, ze "hakuna matata" znaczy "no problem" :D)
jakze wspanialy byl dzisiejszy wf :P byla glupawka zbiorowa ;D wyzylam sie w kilkuminutowej grze w unihoka. haa a potem mnie tak napieprzala glowa, ze zdychalam. przyjechalam do domu i stwierdzilam, ze mam goraczke : dzien przed impreza mialabym sie rozlozyc?! nigdy w zyciu - 3 apapy i po bolu ;P
w srode byly te drzwi otwarte w szkole. wlasnie spojrzalam na ksiege gosci na stronce mojej skul i duzo napalencow sie na 8lo znalazlo ;D a co najlepsze - wszyscy wala drzwiami i oknami do klasy o profilu jezykowym (to moj profil) heeeeee ;D wiem, ze zajebisty profil, no a ludzie z owego profilu jeszcze lepsi ;D
od paru dni molestuje utwor u2 "with or without you" oraz wet wet wet "love is all around" :>
jutro musze chyba wczesniej wstac... posprzatac, moze poprasowac... zeby ojciec jazdy mi nie zrobil. zreszta juz mi zrobil - wkurza sie, ze ciagle na imprezach bywam. lol ciagle, czyli srednio raz, dwa razy na miesiac ;]
a na koniec slowa mojej mamy, ktore powinnam niby wbic se do lba odnosnie jutrzejszej 18stki: "wierze w twoj rozsadek". oj mamo jak to dobrze, ze nie widzialas mnie w akcji chociazby z rozwalona spluczka ;D
kasia_ef : :
moje--mysli
12 marca 2005, 17:31
no cale szczescie ze nie widziala, i raczej nie zobaczy ;D
12 marca 2005, 14:15
ooo tak, zgadzam sie z BieRdonka :D Czasami to lepiej dla rodzicow jak czegos nie wiedza o nas
udanej imprezki zycze :) buzka:*
12 marca 2005, 13:22
Czasem lepiej jest jak rodzice malo widzą :D
Dotyk_Anioła
12 marca 2005, 12:33
A ja zaraz zabieram się do sprzątania... Potem nauka... Moze jakiś spacer... Ale gdzie to imprezowanie? No gdzie?
dorotka
12 marca 2005, 12:10
nie martw sie kasiu jedzie z toba twoj rozsadek znaczy sie ja:P ja juz sprzatam od dawna na wsz przyjazd ale i tak bedzie balagan ni:P a nie ogladalas krola lwa?? toc hakuna matata to- i już się nie martw aż do końca swych dni!! naucz się tych słów, radosnych słów hakuna matata!!!:D znam wszytskie baje:P prawie;P
12 marca 2005, 11:11
Ojejciu jak ja sie ciesze ze moja mamusia pewnych akcji nee widziała:) Wtedy na bank z imprezami moglabym sie pożegnac...:)
Buziaki:* I udanej imprezy życze:*
12 marca 2005, 10:55
Ja tak samo dzisiaj, sprzątanie itp.. A na wf dnia poprzedniego również się wyżyłem:). No i faktycznie, wiary starszych w nasz rozsądek, nie powinniśmy zaburzać;)
12 marca 2005, 10:51
haaaaahaa;] ja mam podobnie z moimi rodzicami;] tylko że w tym roku to dosyć często na tych imprezach bywam;D właśnie jestem po jednej i ledwo żyję - jak dojdę do siebie,napiszę notkę,a jest co opisywać ;DDD
madelle
12 marca 2005, 09:55
szalej, pókiś młoda - jak będziesz miała 65 lat to z rozrzewnieniem wrócisz myślami do czasów gdy biegałaś na 18-stki:P
12 marca 2005, 09:54
a ja myslalam ze hakuna matata tosobie Krol Lew wymyslil :/ Teraz profile jezykowe ciesza sie ogromnym powodzeniem, tak jak kiedys te matematyczno- informatyczne. Udanej zabawy i pilnuj sie tam :)))
12 marca 2005, 09:30
Haha, lepiej uważaj, żeby mamie zawodu nie sprawić, bo wtedy to by dopiero było - wiem coś o tym;)
Kumcia
12 marca 2005, 09:03
Milej zabawy zycze:)zaszalej:)

Dodaj komentarz