sty 14 2005

slonce w deszczu...


Komentarze: 19

dawno tak sie z weekendu nie cieszylam... jestem potwornie zmeczona, moj mozg sie chyba przepalil :P poszlabym spac, ale czekam, bo musze wpuscic do meiszkania ekipe spisujaca stan licznikow ;/
kurdeeee... jak ja bym chetnie pierdolnela to wszystko i pojechala hen daleko stad!!! potrzebuje takiej bezludnej wyspy - tylko plaza, slonce i ja - zna ktos adres?? ;
tak, wiem, jestem w ostatnich dniach strasznie nerwowa.
tak, wiem, odechciewa mi sie powoli wszystkiego.
tak, wiem, jestem czasem nie do wytrzymania.
tak, wiem, ludzie mnie otaczajacy maja sporo sil, aby to wszystkie zniesc.
tak, wiem, zlosc pieknosci szkodzi ;P
jadac w autobusie pomsylalam sobie : kiedys bedzie lepiej... i nagle zaswiecilo slonce. slonce w deszczu.
rewelacja.

kasia_ef : :
14 stycznia 2005, 16:47
u mnie niestety nie zaświeciłam jak wracałam do domu :-(
14 stycznia 2005, 16:47
nie zaświeciło miało być :-/
antoszek (moje--mysli)
14 stycznia 2005, 16:14
ehh :) dawno tu nie bylam:D mi tez nic sie nie chce, jestem taka leniwa :P
Tu$ka
14 stycznia 2005, 16:07
A była tęcza ? :)

Dodaj komentarz