mar 23 2005

rekolekcje taaaaaaa ;)


Komentarze: 15
mialam dzis plan, aby wstac gdzies kolo 11. ale kurde no... akurat ojciec ma dzis wolne i przed 10 zaczal sie wydzierac, ze moze bym poprasowala? no toz kurwa mac o niczym innym nie marze...
przyslali mi broszure o programie au pair. chcialam tak z ciekawosci poczytac co oni tam oferuja. oczywiscie poki co, nie skorzystam. po pierwsze - trzeba w to wlozyc jakies 3000 zl, a ja juz w tym roku narazam moich rodzicow na spore koszty, wiec... hmm a po drugie - to jest wyjazd az na rok. nie jestem gotowa na takie cos. i po trzecie - nie mam jeszcze 18stki skonczonej, czyli nie spelniam podstawowego warunku ;) czyli - do zobaczenia w usa kiedys indziej ;)
pogoda piekna... wyruszam dzis na miasto :] ale oficjalna wersja jest taka, ze ide na rekolekcje, wiec ciiiiii :p towarzystwo mi sie starzeje... koncza te 18stki, niedlugo bede czula sie dyskryminowana - wszyscy maja dowod, nie mam ja... ale zreszta... co mi tam :D musze cieszyc sie mlodoscia ;D
wycieczka klasowa juz praktycznie zaplanowana! jedziemy na mazury, na wspaniale 4 dni. beda super warunki, domki kempingowe z lazienkami, mmmm juz ja to czuje, co to bedzie sie dzialo! :> to w koncu bedzie nasza ostatnia wycieczka w klasowym gronie, bo watpie, zeby w trzeciej klasie cos sie zorganizowalo... :( kurcze, pojecia nie macie, jaka ja sie zdazylam do tych ludzi przyzwyczaic... przez te poltora roku kazdego poznalam bardziej, wiem, ze na wiekszosci polegac mozna :) dzieki nim lekcje sa niebanalne, przerwy genialne i pobyt w szkole nie jest katorga, nawet gdy jest pelno sprawdzianow :] chcialabym, aby znajomosci z nimi przetrwaly po maturze, w trakcie studiow. nie wyobrazam sobie stracenia kontaktu z co niektorymi! prawda jest taka, ze chcialabym miec ich zawsze przy sobie :) moje ziomy! hyhy :D
kasia_ef : :
24 marca 2005, 22:33
a mój tata sam sobie prasuje! o! taki on jest debeściak ;] a jeśli chdozi o np. moją kalse to jest kapitalnie bezsensu :( tylko z 3 osóbki są takie bez których nie wyobrazam sobie bycia w szkole.. a tak poza nimi to mi inni dyndają i zwisają wiec dupa :(
Dotyk_Anioła
24 marca 2005, 20:21
Właśnie o ten szablon mi chodziło! Czytasz w moich myślach! Jest idealny!
24 marca 2005, 19:46
:)
paulita
24 marca 2005, 16:58
zycze Ci zebys z klasa nie starcila kontaktu, bo ja niestety tylko z kilkoma osobami z mojej licealnej klasy sie spotykam:(
24 marca 2005, 15:54
Faceci... niech se sam prasuje zobaczy jaka to fajna rozrywka...pozdro!
24 marca 2005, 15:14
Nie lubię rekolekcji... No szablonik zmień koniecznie :-)
żyleta=)
23 marca 2005, 23:38
przerąbane jest z ta 18stka.. ale naszeczescie juz tylko 3 miechy i 18 jest:D.. Tobie też szybko zleci!! a Usa nie ucieknie.. tzn nie powinno:) pozdroo... acha,.. I tatuś zmiażdzył system z tym prasowaniem:)
23 marca 2005, 22:03
No to pozazdrościć klasy:) Chociaż ja o moich podobnie myślałam... do czasu:D
Dotyk_Anioła
23 marca 2005, 22:01
Zazdroszczę wycieczki... My za nie-chodzenie do szkoły nie wychodzimy wcale nigdzie... (no bo w mojej klasie norma to 9 osób z 27 na lekcjach...)ale przynajmniej tak kameralnie jest :D Hmmm widziałam gdzieś szablon z księżycem... I wcale nie zimowy... Poszukam jak znajdę troszkę czasu! Pozdrawiam!
ala-to-ja
23 marca 2005, 16:50
kto załatwil wycieczke no kto??:P ja prosze o prawa autorskie:P heheh
no i co nicic z calego wyapdu tylko u Barbry było fajnie:p
23 marca 2005, 15:54
a ja na wycieczki klasowe nie jeżdżę,bo zazwyczaj jeździ tylko połowa klasy i to nie moja ekipa,a jak to ostatnio stwierdziła moja koleżanka jesteśmy \'buła i spóła\',ja jestem ta buła;)o au pair też myślałam i też się czuję dyskryminowana,bo październikowa dziewczyna jestem..nosz kurcze;D
Tu$ka
23 marca 2005, 14:44
Dobra klasa to skarb !
23 marca 2005, 14:34
Heh, fajnie, ze masz taka klase u mni enajchetniej to by kazdy kazdemu noz w plecy wlozyl, ale coz ... :))
Kumcia
23 marca 2005, 12:51
eh a moja klasa jest..eh no..eee!Nie jest zla..dobry kontakt mam prawie ze wszystkimi..lecz jest kilka osob z ktorymi sie na maxa:) Uwazam,ze gim byl lepsza:P;)
23 marca 2005, 11:06
moja kolezanka z uczelni na wlasna reke szukala rodzin za granica ktorzy potrzebuja kogos do opieki nad dziecmi. Byla we Francji, Holandii i chyba gdzies jeszcze. Mowila ze swietna praca, kilka dni wolnego, w dodatku z jedna rodzina tak sie zaprzyjaznila ze co roku chcieli zeby do nich przyjezdzala. Zabierali ja ze soba na wczasy, i jezdzila tam jedynie na 4-5 miesiecy.
Jesli jestescie prawdziwymi przyjaciolmi to kontakt sie nie urwie. Nas w klasie bylo 21 osob, z czego jedynie z 2 utrzymuje staly kontakt. Spotykamy sie, odwiedzamy- tak jakbysmy dalej chodzili do liceum. A z innymi to albo na gg sie pogada, albo jak sie przypadkiem spotkamy na ulicy. Wtedy oczywiscie pada propozycja zeby zrobic spotkanie klasowe bla,bla,bla.... ale mnie te slowa juz nie ruszaja :) Po swietach podobno ma byc jakies spotkanie, ale znajac nas i tak nie dojdzie do skutku. Ok,ok, koncze juz :)

Dodaj komentarz