reka w gipsie!!!!!!:/

siemanko ludki!:) tak, tak... to co jest w temacie notki jest najprawdziwsza prawda..:/ niestety, od dzis mam reke w gipsie, i to wcale nie przez to, ze sie wyrznelam czy cos.. mam zapalenie sciegna jakiegos tam (fachowej nazwy nie jestem w stanie zapamietac:P). na poczatku mialam do tej reki masc i owijalam ja w bandaz, no ale to sie okazalo o wiele powazniejsze:( tak wiec przez dwa tygodnie bede sie z tym czyms meczyla:( nie bede juz tak czesto pisac notek, bo ledwo co ta napisalam.. oby to wszystko dobrze sie skonczylo:) pozdrawiam wszystkich i zycze zdrowia! (teraz to wiem, jakie to wazne:)) papa
p.s. moj kanarek nie wyfrunal! znalazl sie, jest caly i zdrowy!!!!:) biedak, wpadl (nie wiem jakim cudem:P)za szafe i tam bez oznaki zycia, siedzial dobre pare godzin.. no ale najwazniejsze, ze wsio dobrze sie skonczylo:DDD