o szczesciu
Komentarze: 15
no to nadszedl czas na pisanie porannej notki :D w tygodniu to ja walcze niemal o zycie, aby sie wepchnac na kompa :P dzis siostra nie wrocila na noc, chyba sie poklocila z chlopakiem, no no to niezle sie musieli godzic przez ta noc :P taaa absolutnie zadnych podtekstow ;D
zazdrosna jestem. ale to juz wiem od urodzenia :) cholernie zazdroszcze innym ich szczescia. ze maja je obok siebie, ze nie musza zyc z nadzieja, ze bedzie dobrze, bo jest przeciez dobrze. zyja chwila, zyja tym szczesciem. bo majac kogos obok, kogos, kto ci ufa, kto cie szanuje, akceptuje w pelni to jest wlasnie szczescie... ale przeciez nie moge powiedziec, ze jestem kompletnie nieszczesliwa... w koncu mam tu, obok siebie pare przyjaznych duszyczek :) moze nawet wiecej niz pare :) i wiele z nich jest szczesliwych w taki sposob, ze wlasnie im tego zazdroszcze :P ale tak naprawde to ciesze sie ich szczesciem! ciesze sie z nadzieja, ze kiedys inni beda mi takiego szczescia zazdroscic.
dziekuje tym wszystkim, ktorzy choc myslami sa ze mna :)
a mam aniolka, wiecie?? :) chyba gdyby nie ten aniolek, to nie trwalabym tak mocno w swoim optymizmie :) :*
Dodaj komentarz