for you i will...
Komentarze: 11
poszłam wywołać zdjęcia. z 25 wyszło tylko 7. chyba nie nadaję się do tego fachu, nie umiem starych gratów obsługiwać ;/
przyjechał mój wujek, kuzyn mojego taty. było zabawnie, uwielbiam poczucie humoru tej części rodziny! swoją drogą to właśnie rodzina od strony mojego taty to bardzo rozrywkowa jest, nawet wódką nie pogardzą ;p zawsze wolałam ich towarzystwo od towarzystwa tych od strony mojej mamy. nie znam wszystkich, bywa, że o istnieniu co niektórych dowiaduję się przy okazji jakiegoś pogrzebu : ale wracając do wujka... kurde, strasznie chłop schudł... i w pierwszym momencie jak go zobaczyłam...to myślałam...że patrzę na mojego świętej pamięci wujka... co za podobieństwo... no w końcu jedna rodzina... i tak mi w tamtym momencie serce zapłakało, tak przez chwilkę :(
tęsknota - na zawsze przy mnie...
będę silna. obiecałam.
drzewa i kwiaty kwitną, trawa zielenieje. wypadałoby się zakochać, nie? ;)
ale póki co wsłucham się w ballady i na razie styka... yhy...
Taaa... Wypadałoby... Się zakochać...
Ej no co ty, ja wiem, że trawa rośnie i tak dalej, ale to przecież nie powód by targać się na własne życie! :D
;)
Dodaj komentarz