Bez tytułu
Komentarze: 12
mój długi weekend zaczął się dość sympatycznie :D już wczoraj, byłam w kinie ze znajomymi z klasy, z jednej strony żałuję, że jednak nie zdecydowałam się pójść na "40-letniego prawiczka", ale z drugiej strony ten ruski film, "straż nocna", był dość śmieszny, choć to niby thriller ;D język rosyjski był w tym filmie największą zaletą, buehehe, ale kurna przez to, od wczoraj zamiast "nie" gadam "niet", no ale to taka mała dygresja :P ponieważ po wyprawie do kina i jeszcze do miasta potem, byłam wykończona, to położyłam się spać przed 23, a dziś wstałam po 9 i bosko, o! sobota raczej przeze mnie przebimbana, ale jest jeszcze szansa, że wezmę się za "przedwiośnie"... najgorsze jest to, że ja te cztery wspaniałe wolne dni już na początku tygodnia zaplanowałam jako jeden wielki odpoczynek, a tu nici z pięknej mej wizji - angielski czeka, ech.
nie wiem, czy mnie grypa przypadkiem nie łapie, jakoś tak kiepskawo się czuję :/ grypa jest proszona o opuszczenie lokalu, a konkretnie mojego organizmu! :>
zdjęcie
Bo mam nadzieje ze szybko wrocisz
A tak w ogóle tez miałem nic nie robić, ale za to niemiecki czeka..
Ech.
a ja dzisiaj mam isc do kina, albo na prawiczka albo na plan lotu, hym :P
Dobrze ze z noga wszystko dobrze (<-- maslo maslane :))
Dodaj komentarz