cze 09 2005

#


Komentarze: 19
no... dzień jakoś minął...

sprawdzian z chemii. oł maj, jakie to wspaniałe uczucie - pisać sprawdzian z chemii ze świadomością, że robisz to ostatni raz w życiu... :D nigdy więcej chemii, nigdy więcej! ocena dostateczna na koniec z tego przemdiotu w pewnym sensie mnie satysfakcjonuje, bo w gruncie rzeczy to nie sądzę, żebym warta była z chemii aż tróję ;)

jutro skracam sobie dzień w szkole i jadę z moją siostrą do bydgoszczy. chciała mieć towarzystwo do zawiezienia papierów na jakąś tam uczelnię. będzie miała tam fuchę - zajęcia ze studentami... ledwo studia skończyła, a już jej się propozycje posypały... wiem, że mam cholernie inteligentną siostrę. i chociaż przemawia przeze mnie czasem zazdrość, to jestem z niej dumna. mam z deczka kompleks gorszości, to fakt... bo ja jestem bardzo leniwa, ona nie. bo ja jestem roztrzepana, ona nie. bo ja jestem mało ambitna, ona nie. przewagę mam jedynie w tym, że ona jest pesymistką, a ja nie.

no cóż, w perspektywie dwie imprezy 18stkowe, jak zwykle liczę na dobrą zabawę, w końcu zawsze to jakaś odskocznia od szkoły ;]

aaaaaaale dziś to cały dzień się obijałam. tak zdrowo nic nie robiłam! nawet nie rozpakowałam plecaka po przyjściu ze szkoły :D miałam niezły humor... pzecież smutki wiecznie nie trwają.
coś mnie naszło i ściągnęłam stary, dobry przebój zespołu modern talking ;D sexyyyyy ;D
"you're my heart, you're my soul
i keep it shining everywhere i go
you're my heart, you're my soul
i'll be holding you forever, stay with you together"

buehehehe :P

kasia_ef : :
Tu$ka
19 czerwca 2005, 23:48
I prawidłowo bo po każdym smutku przyjdzie wreszcie szczęście :):*
Dziadek
12 czerwca 2005, 12:38
No powiedzmy ,że JAKOŚ się bawiłem ,bo \"dyskotekowym typem\" nie jestem ,ale była moja koleżanka z klasy ,z którą świetnie się dogaduję :) Ja słucham swojej muzyki ,ona metalu ... staliśmy sobie na \"tarasie\" i z piwem w ręku śmialiśmy się z pijanego kolegi na parkiecie :D
Dotyk_Anioła
12 czerwca 2005, 10:48
Chemię po raz ostatni miałam miesiąc temu i 3 też jest :) Choć tak bardzo chciałam mieć 4... Ach... Słodkie nicnierobienie... Jeszcze troszkę :) Pozdrawiam!
11 czerwca 2005, 16:50
Cos wiem o tej radości z ostatniego spr z chemii... na jakiś czas chociażby :D
Atomic_Dziadek
11 czerwca 2005, 12:31
Ach ,te 18tki :) A sprawdzian z chemii? Ja swój ostatni pisałem w środę... jak mój %#%$@#$ chemik Roman P. mi tego nie zaliczy to siedzę....Życzę dobrej zabawy :D
Vilia
11 czerwca 2005, 11:07
\'jesteś szalona, mówię Ci\' :P xD i gratuluje 3 z chemii:) Pozdrawiam:*
10 czerwca 2005, 21:37
Hehe optymiści górą! =)
ala-to-ja
10 czerwca 2005, 20:48
moj leniwiec:*
10 czerwca 2005, 16:24
Heh, ja mam jeszcze chemie w przyszłym roku :D
**ev_la**
10 czerwca 2005, 16:16
no to tak jak u mnie i mojej siostrzyczki... identycznie!! i chemia również mi odchodzi!! (jupi!!! ;D)
pozdrowioooonka!! :*
10 czerwca 2005, 14:26
heh my z jumkiem dzisiaj dokładnie tak samo sobie myslalysmy na lekcji biologii..... że to już jedna z ostatnich lekcji biologii w caaaaaaaaaaaałym naszym życiu. do końca egzystencji czyli (jak dobrze pójdzie :)) pół wieku beeeeeeeeez lekcji biologii.. kórde normalnie czuje że się starzeję :)
a trójka z chemii jest spox. jestem pewna, że o alkoholach np. to ty wiesz wszystko :P a to wystarczy :)
neila
10 czerwca 2005, 13:58
przepraszam, wybacz mi.... jesteś już w linkach i naprawde nie mam pojęcia jak mogłaś mi minąć...:)
zazdroszczę optymizmu - mój ostatnio uciekł i schował się gdzieś...
.mała
10 czerwca 2005, 13:50
hmm ja mam młodszą siostrę i może nie tyle że jest lepsza ale jej zazdroszczę tego, że ma pozwalane tyle ile ja gdy byłam 3 lata od niej starsza ;/
paulita
10 czerwca 2005, 11:51
eh... pamietam to uczucie, kiedy pisałam jakikolwiek sprawdzian po raz ostatni... ale akurat na chemii tego nie doswiadczyłam, bo przed ostatnim sprawdzianem, od ktorego zalezała moja ocena zemdlałam :P... i w czasie kiedy moja klasa ładnie sobie pisała, ja lezałam u pani higienistki i prowadziłam rozmowy egzystencjalne :P... a koniec był taki ze z chemii mam 2 buahahaha :D... wtedy to była tragednia ale dzisiaj jak to sobie przypomne to mi sie pojawia wielki uśmich na twarzy :)
10 czerwca 2005, 10:48
Z tą chemią to czułam tak samo, buehehehe.

Dodaj komentarz