lut 20 2005

przyszlosc...


Komentarze: 19
niedziela jak zawsze. rodzinny obiadek. przyjechala siostra, ktorej dobrze na drugim koncu torunia, przyjechala babcia, ktora jak zwykle sie pochwalila troche i ponarzekala ;)
z siostra sobie ciekawie pogadalam. ajjj budza sie w niej instynkty macierzynskie! a we mnie sie budza instynkty cioteczne? siostrzencowe? no, wiadomo o co chodzi ;) w kazdym badz razie, ona kiedys miala inne podejscie. chciala pracowac, robic kariere. jakze jestem wdzieczna, ze sie to jej odmienilo! czekam na dzien, w ktorym zakomunikuje mi to, co trzeba ;] i wtedy jej wypomne, ze iles lat temu gadala, ze to ja predzej bede miala swoje dzieci!! :P
ja bede miala dzieci. jak bedzie na to czas, troche pieniedzy i przede wszystkim ojciec dla tych dzieci ;) czasem sobie mysle jak to kiedys bedzie... chcialabym miec dom. taki niewielki. taki moj, a wlasciwie taki nasz. moj, jego i ich.
a on... on musialby miec sporo cierpliwosci. oj, do mnie trzeba miec naprawde duzo cierpliwosci... ;) i dobrze by bylo, gdyby byl dobrym kierowca. bo ja na pewno dobrym kierowca nie bede. w ogole chyba nie bede kierowca, bo nie widze siebie w tej roli! i fajnie by bylo, gdyby potrafil ugotowac co nieco. nie mam zamiaru stac caly czas przy garach, w kuchni, a co! :P i jeszcze dobrze by bylo, zeby lubil dzieci. bo ja mam zamiar miec trojke. przynajmniej :D nie wyobrazam sobie, aby byl alkoholikiem. jak pic, to tylko ze mna! :P zartowalam... ;] ale lepiej niech sie nie rozpija. i niech nie pali, nic nie bierze. wole takich "niezadymionych". moglby pamietac o wazniejszych datach. i moglby lubic ksiezyc. bo musze miec przeciez kogo, z kim moglabym sie w ksiezyc wpatrywac! to niemalze podstawa ;D i niech mnie zaakceptuje taka, jaka jestem - to jest bardzo wazne. i niech czasem da mi buzi :P i przytuli. czasem? nie-e lepiej czesciej niz tylko "czasem" ;]
moglabym jeszcze dodac, ze moglby byc wysokim brunetem o niebieskich oczach. ale po co... wystarczy mi tylko (tylko - yhy dobre sobie :D) to, co opisalam wczesniej.
fajnie jest czasem sobie pomarzyc :>
kasia_ef : :
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
22 lutego 2005, 20:27
instynkty macierzynskie mnie nie interesuja;D za to cioteczne owszem:D
21 lutego 2005, 20:46
Można marzyć ile się chce - to jest w tym najlepsze!:)
21 lutego 2005, 17:36
hehe... niom mój tatauś dzisiaj właśnie powiedział, że prawko zdam najwcześniej za czwartym podejściem :):)):)):) HHehehe, niom ja tp bym wolala bruneta z zielonym albo ciemnymi oczkami - niebieski mi sie jakos przezyl :):):):):):)) nie musi pamietac o datach - to nie jest dla mni9e ważne o ja sama o nich zapominam :):):). ale by było miło gdyby od czasu do czasu kupił mi różyczkę tak bez okazji - to jakaś taka większa i milsza niespodziana niż na jakąś okazję. niom i ja nie znszę dzieci i nie mam zamiaru zmieniac pieluch i mierzyć sobie co jakiś czas brzucha i odnotowywać ile urósł od ostatniego pomiaru :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P ale twoje dzieciaki chetnie podziumgam:) i życzę szybko siostrzeńców.... buzikai niom i znajdź go szybkio!!!!!!!!!!!
21 lutego 2005, 16:38
tez chce miec 3 dzieci :) Ale czy wogole jedno bedzie mi dane to sie okaze w praktyce ;)
Dotyk_Anioła
21 lutego 2005, 15:37
Ja też chcę mieć dzieci... A do brunetów mam słabość... Chociaż blondyni... Mmmm... Ważne żeby był, mocno przytulił... I KOCHAŁ...
dorotka
21 lutego 2005, 14:33
oj kasiu marzyc to ty lubisz zycze ci jak najlepiej bys znalazla tego ksiecia z bajki a faceta mozna zawsze przypilowac do idealu:p
21 lutego 2005, 13:40
ogólnie to ja uwielbiam marzyć, a nikomu to nie zaszkodziło chyba jeszcze, wręcz przeciwnie..więc marz dziewczyno ile sie daa!;]], pozdrawiam;*
Avinka
21 lutego 2005, 11:41
Taaaa.... tez o tym marze. Tylko ze ja jakos super nieprzepadam za dzieciakami. Moja SIOSTRZENICA mnie do tego zmusiła :P Dziecko sztana normalnie :] pewnie słyszałaś ten badziewno bzdurny mi to 2 połówkach jabłka? Jak słyszałaś to zapewniem Cie ze to nieprawda :P Ale napewno znajdziesz kiedyś tego bruneta o niebieskich oczach, który będzie z Tobą oglądac księzyc - jak uda Ci się zdobyc bilety na jego koncert to weź 2! Oddam Ci kase :P
mała_olsztyn
21 lutego 2005, 10:43
ehhhh dorwalam ostatnio faceta... ale sobie nie wyorazam go jako ojca... jeszczee... moze kiedys... a ja za kerownicą... hyhy to jush za rok :)
madelle
21 lutego 2005, 09:50
Ja też chce takiego faceta! Jak upolujesz, to puść mi maila i może się podzielimy...
kamciarka
21 lutego 2005, 08:21
eheheh;) Pozdrawiam..przyszla ciociu:D:*
Kumcia
21 lutego 2005, 01:28
Hahaha no to zaszalalas w tych marzeniach:)I zobaczysz kiedys tak bedzie:*
20 lutego 2005, 23:39
No ładnie, to Ci sie nazbieralo na plany malzenskie :P ja ez sobie siebie za kolkiem nie wyobrazam :/ ... zonk :D paapap :* ps.uwielbiam Twoje notki :D
EfffelinciA
20 lutego 2005, 23:22
ja z moją siostrą widuję się bardzo żadko, bo pracuje na Słowacji ;
paulita
20 lutego 2005, 22:47
powiem ci ze moje wymagania duzo od twoich sie nie roznia:) obysmy tylko nie trafily na tego samego :P

Dodaj komentarz