cze 28 2006

Hm.


Komentarze: 9
Wesele było baaaaaaaaaaaardzo udane. Chociaż, gdyby było więcej młodych, to byłoby lepiej. Ale nie narzekam - z mężami trzydziestoparoletnich kuzynek też się można fajnie bawić :D Zdarłam gardło przy tych wszystkich weselnych przyśpiewkach, ale co tam. Kocham wesela! A 12 sierpnia to, na które czekam nie od dziś - siostrzane. Szybko zleci, zanim się obejrzę, to już będą te wszystkie najdrobniejsze przygotowywania.
Tak z innej beczki, to podjęcie decyzji odnośnie studiów jest gorsze od zdecydowania się na maturalne przedmioty... Wcześniej wydawało się to łatwiejsze, a teraz... Ja już sama nic nie wiem. Filologia angielska? Po tym co odwaliłam na rozszerzonym angielskim mogę zapomnieć. Psychologia? Interesuje mnie, ale czy to nie za wysoka poprzeczka dla mnie? Socjologia? Opcja awaryjna, ale czy rzeczywiście dla mnie? Ech no... Teraz to chyba będę się modlić, żeby przyjęli mnie gdziekolwiek ;)

"Mam tylko jedno życzenie. Nieważne, czy je spełnisz w kilka dni czy lat. Oto ono : napisz do mnie list, swoim pięknym pismem, powiedz w nim wszystko, co chcesz mi powiedzieć, czym dla ciebie jestem, czy ty jesteś dla mnie, czym jesteśmy - jeżeli pewnego dnia nie będę w stanie się wykąpać, to przeczytam ten list i będzie on moją ukochaną wodą."
(J.Carroll "Białe jabłka")

Ostatnio czuję się taka unlovable.

kasia_ef : :
30 czerwca 2006, 11:10
Nie Ty jedna masz takie dylematy;) a angol rozszerzony był, że tak się wyrażę, popieprzony;> więc pewnie wcałym kraju nie poszedł tak super tak więc na filologię angielską możesz spokojnie zlożyć papiery:)) a co do fragmentu.. cudowny. Pozdrawiam serdecznie:****
30 czerwca 2006, 10:11
heh, ja sie wybieram na fil, ang... ciekawe:/
29 czerwca 2006, 11:28
Czeeeeeść!:) Fajnie tu być znowu, wiesz?:) Heh, ja się zdecydowałam na studia na tydzień przed terminem składania papierów i wszystko wyszło jak trzeba :) A za weselichami nie przepadam, z jednego właśnie niedawno zrezygnowałam. Acha, piękny fragment.
29 czerwca 2006, 09:46
eh..a kto nie ma problemów z wyborem kierunku. Tzn ja juz wybrałam, ale przygotowania są straszne. Musze w miesiąć nauczyc się pływać kraulem:D..:D:D:D a skąd wiesz co będzie z tym angielskim? Poczekaj do wyników!pozdrawiam:)
28 czerwca 2006, 10:44
tez sie zastanawialam nad filologia, ale w zeszlym roku. Chcialam troche pozmieniac swoje zycie, te studia dokonczyc zaocznie, a dzienna filologie angielska rozpoczac w innym miescie. Ale ze nie uwzglednilam w tym wszystkim kwestii finansow, nie zrealizowalam swego plau. A szkoda...
28 czerwca 2006, 10:26
widzę,że nie jestem sama z tym angielskim, chociaż na filologię się nie wybieram :) poziom rozsz. pokazał mi jednak ogromne braki w mojej wiedzy :P dobre i to,że nie mam problemu z wyborem studiów, a na wymarzone pewnie sobie poczekam z rok, bo podejrzewam,że trzeba będzie lepiej napisać maturę z bio :] będzie co będzie, biedne my przyszłe studentki:] pozdrawiam!
Młody_15
28 czerwca 2006, 10:02
Studia ehh ;) za rok się pomartwie..;)
naraxis
28 czerwca 2006, 09:08
fajna notka i fajny blogasek serseczne pozdrowienia dla ciebie i wpadnij do mnie www.naraxis.blog.interia.pl
naraxis
28 czerwca 2006, 09:08
fajna notka i fajny blogasek serseczne pozdrowienia dla ciebie i wpadnij do mnie www.naraxis.blog.interia.pl

Dodaj komentarz