lis 20 2006

Bez tytułu


Komentarze: 5
Bywa ciężko. Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo i z górki. I chociaż ostatnio bardzo często mam ochotę to wszystko pieprznąć w kąt i się niczym nie przejmować, to wiem, że nie mogę tego zrobić. Nie po to matura i te wszystkie sprawy wokół niej, żebym sobie teraz podarowała. Jestem po pierwszych kolokwiach - mikroekonomia mi nie poszła (choć trudne nie było), a matematyka - myślałam, że dobrze, ale po późniejszej analizie doszłam do wniosku, że popełniłam głupie błędy... Także dwa koła mogę mieć do tyłu, huh. No trudno, wszyscy mi dookoła mówią, że nie powinnam się poddawać, no to co mam robić? Oczywiście się nie poddam. I mimo, że czuję się swego rodzaju wyjątkowa wśród reszty tych ludzi (dla innych to wymarzony kierunek, dla mnie - nie bardzo, inni są po mat-fizach, mat-infach, ja - skromna absolwentka klasy o profilu językowym lol), to mam nadzieję, że jakoś mi się to wszystko poukłada. Chociaż tak często mam chęć się rozbeczeć i w ogóle... Cholera, nie jestem już taka silna jak kiedyś. Wrażliwość (a może i nawet przewrażliwienie) to moje drugie imię, takie mam wrażenie... Jedyny pozytyw, który mam obecnie w sobie to fakt, że niedługo święta. Kocham święta, bo wtedy się wyciszam i cieszę tym, co mam.
kasia_ef : :
Tu$ka
23 listopada 2006, 16:17
Kochana Kasiu nie po to się żyje by zaprzepaścić wszystko ... to Ty musisz pokierować swoim życiem tak jak będziesz uważała to za słuszne bo nikt inny tylko Ty będziesz ponosiła później konsekwencje swoich decyzji. Jesteś mądrą dziewczyną i wierze w to, że obecny stan rzeczy jest dla Ciebie jedynie przejściową sytuacją. Jesteś jeszcze młoda i wszystko przed Tobą nie zawsze trzeba myśleć chwilą obecną czasami warto jest spojrzeć na coś z perspektywy czasu i pomyśleć co będzie dla Ciebie lepsze. Nie jedna osoba zrobiła sobie przerwe może i Ty jej potrzebujesz lecz czy napewno? wątpię choć pewności mieć nie mogę ... życie stoi przed Tobą otworem Kasiu:* Odszukaj w sobie swój wewnętrzny, wiecznie emanujący z Ciebie optymizm i pamiętaj, że musi być źle po to by mogło być dobrze. z całego serduszka życzę Ci szczęścia i wszystkiego dobrego Kochana :*:*:* Pozdrawiam.
20 listopada 2006, 22:25
Hmmm.. a naprawdę nie moglas isc na kierunek bardziej-ci-odpowiadajacy ???
20 listopada 2006, 09:37
Akurat świąt nie lubię. Na studiach to u mnie dziś chyba 3 koła. Ale też do studiow nie pasuje jakos takoś nie wiem.
Pozdrawiam.
20 listopada 2006, 09:19
kolokwia poprawisz, wiec sie nie przejmuj :*
Cocolina
20 listopada 2006, 00:49
Witaj!
Mogę pogratulować zdania matury:)
mi się nie udało:/
Ja świąt nie lubię ...z reguły...
Ale znam to uczucie o którym mowisz , ze mogłabys to wszystkopieprznac w kat...a nie mozesz ....dziś siedzę do rana i ...rozmyślam...abym tylko nie padła bez wniosków:/ pozdrawiam
www.prawdziwa-cocolina.blog.onet.pl

Dodaj komentarz