paź 24 2005

.


Komentarze: 17
aaa, żeby nie było, że mnie nie ma, o.
żyję, żyję sobie w tym Toruniu z ładnym niebem, z którego i tak mam plany się wynieść, oczywiście jeżeli w ciągu kilku następnych miesięcy odpowiednio wszystko poukładam, będę wiedziała konkretnie czego chcę, no i oczywiście jeśli odpowiednio zdam tą pieprzoną maturę :>
co poza tym... hm, 2 listopada odbieram dowód osobisty. i to by było na tyle z mojej pełnoletności...
co jeszcze? nie zadowala mnie zwycięstwo pana Kaczyńskiego, no ale nie chce mi się rozpisywać bardziej na ten temat :p
studniówka z 81 dni, jak informuje strona int. mojej szkoły ;] oczywiście się wybieram, ale jak wiadomo kreacja jeszcze jest szyta pod kierownictwem Ewy Minge ;D
zbliża się Święto Zmarłych, a ja, może się powtórzę sprzed roku czy lat dwóch, ale tego święta nie lubię. jest mi wtedy źle i tęskno. Bóg zabiera do siebie tych, których potrzebuję, a to chyba nie jest fajne...
a będąć przy "niefajnych" rzeczach to ostatnio niepokój mnie ogarnia. mój wujek ma raka. jest źle, miał operację, a jego stan psychiczny po prostu jest beznadziejny, ma głupie myśli o końcu swego życia... to straszne. i jeszcze straszne jest to, że on miał tego guza na nodze. a ja... też mam na nodze guza... od sierpnia... na początku myślałam, że to pewnie od ukąszenia komara czy czegoś, ale to nie znikało przez długie tygodnie. i teraz, gdy dowiedziałam się o wujku, to miałam myśli, że i ja mogę mieć raka... pełna obaw zarejestrowałam się do lekarza, idę tam już w tą środę. dawno się tak nie bałam, wiecie? chociaż z biegiem ostatnich dni jestem troszkę spokojniejsza :)
bądźmy dobrej myśli. we wszystkim.
i takim sposobem, macie znów spokój ode mnie na kolejny miesiąc. ;)
kasia_ef : :
Asz
26 października 2005, 22:06
Wreszcie notka. Pozdrów Ewę *zeby*
Ja też tego święta nie lubię, ale przeżyjemy ;)
Z moim wujem też tak niedawno było, a teraz jest już lepiej, trzeba mieć nadzieję a moja kasza będzie zdrowa jak koń ;***
26 października 2005, 21:52
ehh, wiesz ja tez cos mam na nodze jakos od pol roku ... troche zmalalo w wakacje, hmmm ... moze ja te zpojde do lekarza :/
Tu$ka
25 października 2005, 19:31
WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE! BO WSZYTSKO MUSI BYĆ DOBRZE! MYŚL POZYTYWNIE TAK JAK MNIE CHCĄC NIE CHCĄC TEGO NAUCZYŁAŚ!:* GŁÓWKA DO GÓRY KASIU_EF :*:*:* Pozdrawiam :*
madelle
25 października 2005, 11:21
Na miesiąc? a my tutaj przez miesiąc będziemy myśleć i się zastanawiać czy kasia_ef żyje czy już nie? O, nie moja panno- meldujesz się tutaj tuz po badaniach!
co jeszcze? aha, już wiem. lubię święto zmarłych. śmierć jest następstwem życia i nic na to nie poradzisz. Na każdego przyjdzie czas i nie należy wylewać mórz łez... (ale może to ja jestem dziwna, więc moją teoria się nie kieruj:))
pozdrawiam... muaaaaa:*
kasia ef
24 października 2005, 22:24
kamiś> bo owy serwis blogowy jest zryty pod tym względem ;P
kamiś
24 października 2005, 22:19
a jednak dodało xD czemu te komentarze tak głupio się układają O.o?
kamiś
24 października 2005, 22:17
napisałem i mi nie dodało :(
w każdym razie też wymagam meldunku ;) a święto zmarłych ma taki wyjątkowy, polski urok, ale zdecydowanie to nie moje ulubione swieto ;p ale to dobry moment do zatrzymania sie i powspominania :)
kamiś
24 października 2005, 22:15
o, to ja też wymagam meldunku ;)
święto zmarłych ma taki wyjątkowy, polski urok, ale zdecydowanie nie jest jednym z moich ulubionych świąt ;) ale dobry moment do zatrzymania się i powspomiania :)
ala-to-ja
24 października 2005, 22:14
hej kochany dziex za pzdr wyrabiam sie jak moge ale ostatnio mi trudniej postaram sie poprawic:* buzka:)
24 października 2005, 22:11
te, lala, ty juz nie znikaj z tych blogow bo bez ciebie to juz nie te blogi!!!!!!!
Masz racje, ze kreacje zamawiasz u Ewy Minge ;) Wyobraz sobie ze ja szylam sukienke u krawcowe ktora za uszycie tego czegos co sie mialo zwac sukienka wziela 20zl i normalnie wygladalam jak w jakims fartuchu a nie w sukience. Wymyslilo mi sie ze chce mala czarna i mialam: brzydka granatowa :/
Mam nadzieje ze z noga to nic powaznego. Koniecznie daj nam znac co z noga!!
ala-to-ja
24 października 2005, 21:33
juz ci to kochanie mowilam ale i powtorze ze w kazdej sytuacji masz nas:* lov ja!!! wierze ze bedzie dobrze:)
Kumcia
24 października 2005, 21:28
Tak jak Innus masz natychmiast napisac co z ta noga:) ja rowniez mam zamiar opuscic swoje miasto tak czy siak:)ale mam nadzieje,ze optymistyczniejsza wersja wezmie gore!o!:)po wielkich trudach i w ogole..moja szkola postanowila,ze studniowka bedzie..ale bez alkoholu i jeszcze maja decydowac o naszych kreacjach,paranoja! ja chce moc na legalu pic i pojsc wczym chce!! do niej mam jakies 100 dni!!!aaaaaah:) bedzie dobrze:)
poza_czasem
24 października 2005, 20:53
Dałaś mi do myślenia... Właśnie do mnie doszło ,że w każdym miejscu niebo jest inne.
A za wyniki badań trzymam kciuki i nie znikaj ,bo będziemy się martwić ,o!
PS.Pozdrów Alę ,bo coś jej na blogach nie ma :)
24 października 2005, 19:57
ja zrdowka zycze, bo rak to taka podła bestia...nienawidze go :/ co do kaczynskiego to bodajze nie tylko ty jestes niezadowolona, bo niezadowolona jest większosc inteligentniejszego narodu, ale coz jak widac takich coraz mniej :( poza tym powodzenia na tej \"pieprzonej maturze\" ;) i nie dziękuj! :)
zielony
24 października 2005, 19:36
No ja również mam nadzieje że to nic poważnego. W święcie zmarłych lubie tylko to że nie ide do szkoły. :]
mam nadzieje że bedziesz częsciej pisac ;)
Pozdrawiam *;

Dodaj komentarz