Archiwum grudzień 2004, strona 2


gru 13 2004 wrrr
Komentarze: 18

no to dzis postanowilam isc do lekarza. zakatarzona, z kaszlem, z bolacym gardlem. poszlam. a w gabinecie pani doktor dowiedzialam sie, ze nie jestem chora(!!!). dobra, dobra, powaznie chora nie jestem, ale najlepiej sie nie czuje, wiec wypraszam sobie : super... no ale jakies recepty mi wypisala i za te leki na moja niby niechorobe zostawilam w aptece 35 zetow : gdzie tu do cholery logika?!
jutro chyba pojde do szkoly... chociaz na ta geografie, ma byc kartkowka, a teraz pod koniec semstru kazda ocena sie liczy...
wrr i dlatego wlasnie nie lubie chorowac... to latanie po lekarzach, sprawdziany w szkole.. nie ma lekko :
byle do swiat, nie?

kasia_ef : :
gru 11 2004 gdzie to jest?!
Komentarze: 9

malysz dzis tak poszybowal, ze ho ho... fajnie :) moj przyszly szwagier nie ogladal skokow i jak mu powiedzialam, ze nasz wygral, to mi nie uwierzyl :>
od przyszlego roku zaczynam tak jakby nowe zycie... wlasciwie to juz moze w tym. moja siostra sie wyprowadza, a ja wprowadzam sie do jej pokoju! bardzo sie ciesze, z uwagi na to, ze dotychczasowe pomieszczenie w ktorym zyje, nie mozna nazwac pokojem : ja mieszkam w przedpokoju! bo to jest tak, ze aby przejsc z jednego pokoju do drugiego trzeba przejsc przez moj ; prawie jak przedpokoj... no a teraz czeka mnie nowy pokoj, nowe lozko i... nowy komp :] ale ale... musze udowodnic rodzicom, ze nie zawale szkoly przez posiadanie wlasnego kompa. nie zawale :) nie dostana tej obrzydliwej satysfakcji :>
swieta ida, fajnie... o tym przypominaja mi tylko reklamy w tv.. sniegu nie ma, choinka jeszcze nieubrana (w zeszlym roku stala juz od koncowki listopada :p), wiec gdzie czuc te swieta?! ja czuje tylko nieuchronne wystawianie ocen, ta presja brr... nie dam sie, po prostu sie nie dam :) nie mam tez zamiaru siedziec od rana do wieczora przy ksiazkach, bo to nie nazywa sie normalne zycie :P nie jestem maszyna do wiedzy. i kropka.
mam chwilowy kryzys wewnetrzny. gdybym tak mogla uzyskac odpowiedzi na pare pytan...
slucham: ewelina flinta - "icq"
"gdzies miedzy switem a dniem szukaj mnie"...
bye ;*

kasia_ef : :
gru 10 2004 no.
Komentarze: 15
nareszcie mam normalny szablon. teraz to mysli na nim mozna zebrac ;) bez kwiatkow, bez ozdobek. i like it :]
a tak na marginesie to chora troche jestem... i przede wszystkim zmeczona...
kasia_ef : :
gru 09 2004 katarzyna...to ja :D
Komentarze: 9
dzis na godzine wychowawcza mielismy znaczenie imion, ciekawa sprawa, nawet czesc rzeczy moze sie u niektorych zgadzac ;] oto znaczenie mojego imienia:
Katarzyna - osoba o tym imieniu godna jest podziwu, szacunku i uznania.[tak, tak ;P]
Jest bowiem szlachetna, prostolinijna, stala w przekonaniach, pracowita, skrupulatna.[yhm, nie sadze, szczegolnie jesli chodzi o pracowitosc ;P]
Nie znosi osob dwulicowych, kretaczy i klamcow.[swieta prawda!! :>]
Ma duze uzdolnienia artystyczne oraz dar opanowania wiedzy, dlatego moze odegrac powazna role w zyciu naukowym.[to mnie rozwalilo normalnie :D ja i wiedza = haha!!]
Osoba kulturalna, oddana domowi, mezowi i kochajaca dzieci calym swym dobrym sercem.[kulturalna - ekhm..:P a z mezem, dziecmi to moze sie kiedys sprawdzi ;)]
Lubi przyrode, podziwia sztuki teatralne, daje przyklad jak zdobywac wiedze.[watek z wiedza po raz drugi - litosci!!! :D]
dzis wywiadowka, o ja nie moge :P zaczynaja wystawiac propozycje ocen, na szczescie zagrozen brak, ale wisza nade mna dwie dwoje. niech poleca do kogos innego, he?? ;) zobaczymy jak bedzie... przezyje :-)
kasia_ef : :
gru 06 2004 tak to sie kreci....
Komentarze: 13
tydzien kreci sie od nowa.
poniedzialkowa wscieklosc, ze weekend sie skonczyl...
wtorkowy dobry humor mimo zbijajacych lekcji...
srodowe wracanie do domu pod wieczor (cos po 17...)
czwartkowe myslenie o weekendzie...
piatkowe ostatki w szkole...
no. i jakos sie kreci ;)
kasia_ef : :