Archiwum marzec 2004, strona 1


mar 14 2004 kam bek!! czyli... powrot do rzeczywistosci...
Komentarze: 14

witajcie moi mili!!!!!!!! juz wrocilam! wczoraj, bo dzis dopiero mi ten 'portal' zaczal dzialac... tyle perypetii przezylam przez ten tydzien ze ho ho! pojechalam z rodzinka w poniedzialek, a tu sie okazlao, ze doktorek kompletnie mnie nie koajrzy i nie umiescil mnie w swoim harmonogramie:/ no i pojechalam ponownie, ale w srode. tam juz wsio elegancko, przyjeli mnie i w ogole. siostra oddzialowa poprowadzila mnie na moja sale i mowi, ze badan robic nie musze, bo ostatnio jes robilam jakies 5 miesiecy temu, wiec po co znowu robic:P lekarka osluchala i rzekla, ze juz dzis ide na stol! bach! zdziwko wielkie, a z drugiej strony ucieszylam sie, ze bede miala to za soba:) tak wiec podsumowujac - ok.9 bylam juz w szpitalu, a przed godz. 11 juz szlam na operacje (nie mowie zabieg, bo to mi sie zle kojarzy..)!! ale zanim zaprowadzili mnie tam gdzie trzeba to dali mi tabletke, tzw. "glupiego jasia", wiecie, nie bylam kompletnie przytomna.. hyh ale myslalam, ze po tej tabletce to ja tak usne! w zyciu! wszystko slyszalam, nooo bylam troche przymulona, nawet bardzo i oczu nie chcialo mi sie otwierac;) aha no i oczywiscie przed operka pani anestezjolog dala mi znieczulenie... nie wiem jak mam wam to okreslic, ale dala mi ogromny zastrzyk ponizej szyi, a powyzej klatki piersiowej, bardziej po lewej stronie.. o matko, myslalam, ze umre!!! to co mi wstrzyknieto 'rozdzieralo' sie po calym ciele.. no ale bylam dzielna i nawet nie pisnelam:D ahh nawet lekarze mnie pochwalili:P no i po jakichs dwudziestu minutach lezenia na malej salce, gdzie zmarzlam niesamowicie, wzieli mnie na realistyczna sale operacyjna.. no i sie zaczelo! ale wiecie co? wcale sie nie balam! swojej biednej reki nie czulam - miala wrazenie ze ona jakos wisi w powietrzu podaczas gdy sobie ladnie lezala i czekala na krojenie:P cala operacja trwala jakies 15 minut, wiec luzik... w ogole jak mi to otworzyli, to okazalo sie, ze to nie jest to co podejrzewano! otoz, to nie bylo zadne zapalenie sciegna, ale miedzy miesniami lezalo sobie jakies czterocentymetrowe paskudztwo! nawet nie wiadomo, skad to sie wzielo. najwazniejsze, ze to nic groznego, za dwa tygodnie jade na zdjecie szwow, a potem za miesiac jakas kontrola:)
ogolnie pobyt w szpitalu wspominam mile, chociaz towarzystwa w moim wieku to nie bylo.. na sali lezalam z jenda kobita kolo czterdziestki i dwoma starszymi paniami - jedna z nich bardzo symaptyczna, ale ta druga.... o maj gat, wieczna maruda!!! tu jej strzyka tu ja boli i tak narzekala cale dnie, az walkmana musialam se wlaczyc:] na zarcie nie narzekam - bylo ok:) pielegniary bardzo fajne i uprzejme, ach jaka szkoda, ze nie bylam po opieka jakichs przystojnych pielegniarzy:P
nie ma co - w ciagu tych paru dni moje zycie troche sie zmienilo i ubarwilo:) postanowilam na swoim i doprowadzilam do operacji, ktorej moja mama tak sie bala.. poza tym mialam kontkat z roznymi ludzmi. nie zapomne trzech panow, ktorzy na sniadaniu dawke leku popijali woda, ktora mieli w malych plastikowych szklaneczkach hyhy ale ubaw pili mowiac: 'no to seteczka!';))) smiesznie bylo. fajnie bylo. cholera i sie skonczylo! ale mi sie jeszcze zrymowalo;) zapewne w tej notce pominelam pare szczegolow, ale niezle sie rozpisalam, wiec i tak jest co do czytania;) czytjacie lub nie - ja musialam opisac to wsio co przezylam!!!:) no a od poniedzialku oczywiscie do szkolki - stesknilam sie za tymi wariatami!!!!!:D
pozdrawiam:*

kasia_ef : :
mar 07 2004 pozegnanko
Komentarze: 13

rozstaje sie z wami i z tym blogowym swiatem. ale nie martwcie sie, to potrwa tylko pare dni!:) obiecuje, ze wroce:) jutro o 4 rano musze wstac, bo o 5 ruszam do poznania. jak niektorzy sie orientuja, jade na operacje mojej reki. przewlekly stan zapalny jakiegos sciegna bla bla:Pduzo przezylam, pieciu lekarzy nawiedzalam i wykrakalam, ze to trzeba pociac:P no dokladnie to musza mi stan zapalny oczyszcic:P skonczy sie moja meczarnia i... moje zwolnienie z wuefu;) zrobia co trzeba, zaloza gips i najprawdopodobniej w czwartek wroce juz do domku:) czy sie boje? nie.. chyba nie, poki co nie odczuwam tego.. chociaz wiecie co?? ja bede lezala na tym stole operacyjnym calkowicie przytomna, tylko znieczulenie na reke mi dadza.. o maj gat:P ale przezycie bedzie!!!:P tak wiec, czekajcie na mnie z utesknieniem!;) no i 3majcie kciuki za mnie i moja raczke, przydadza sie! obie z gory dziekujemy!!!;D papapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapa!!!!!
p.s. jest obok mnie taka osoba, ktora wspiera mnie i podnosi na duchu, super osoba o wspanialej osobowosci i wielkiej zyczliwosci dla ludzi:) poznalam ja w gimnazjum, teraz jestesmy w innych szkolach, ale widzimy sie co tydzien na mszy w kosciele;) agus, dzieki wielkie za to, ze jestes taka cudowna!!! brakowalo mi takiej duszyczki jak ty:) dziekuje za tego slicznego czekoladowego jezyka, ktorego az zal zjesc:) wlasciwie to dziekuje ci za to, ze bylas, jestes i mam nadzieje, ze bedziesz. buziak!!!

kasia_ef : :
mar 06 2004 obiecanki cacanki:/
Komentarze: 4

druga notka w dniu dzisiejszym, heh..
gniewam sie. zostalam wyrolowana z tym kinem. przez wlasnego, rodzonego ojca. stwierdzil, ze wczoraj to mial ochote dzis isc, ale dzisiaj stwierdzil, ze za duzo sie nalatal i jest cholernie zmeczony. dzieki!! qrwa wielkie dzieki!! na dodatek zaproponowal, ze moze mi dac pieniadze to sobie sama pojde - no po prostu extra!!:/ wredny! a ja atk abrdzo chcialam isc na ten film, no! wszyscy byli tylko nie ja! nawet nie mam sie z kim wybrac:( szkoda gadac.. fakt, ojciec komore kupic, ale obietnicy nie dotrzymal, zeby corce i przy okazji sobie zrobic przyjemnosc.. od paru lat twierdze, ze nie jest doskonalym ojcem, ba nie jest nawet dobrym ojcem.. zawala sprawy i mysli o sobie..:/ woszem, czasem jest super mily i w ogole ale mam dosc tego narzekania, ze naczynia nieumyte, ze mam balagan w pokoju i w ogole..
taaak.. i to byl wlasnie wyklad na temat mojego taty... nudne? byc moze! tak jak on z tymi swoimi zasranymi brudnymi naczyniami w zlewie!!!!!

kasia_ef : :
mar 06 2004 sobota he he he:)
Komentarze: 11

hyh no i zaczal sie weekend:D cos mi dzisiaj nie chcialo sie dlugo leniuchowac, wiec wstalam rowniutko o osmej.
na 15 ide z moim tata do kina na 'wladce pierscieni':D nie widzielismy jeszcze trzeciej czesci tej trylogii, a poniewaz nasunela sie szansa, bo graja owy film u nas w kinie, to idziemy:D huehuu. ale fajnie:)
w czwartek dostalam nowego fona!!!!! swoja cegle (z gory przepraszam tych, ktorzy sa w posiadnaiu nokii 3210:)) zamienilam na nokie 3410:D co prawda nie jest to jeden z nowszych telefonikow, ale ten fon mi sie akurat podoba, wiec jestem niezmiernie szczesliwa:D
hmm chyba juz dzis nic wiecej nie wymysle.. napisze cos jutro:] zycze milej soboty!! paps:*

kasia_ef : :
mar 03 2004 ajajaj!
Komentarze: 11

qrde szybko ten czas uplywa! dlaczego minuta ma tylko 60 sekund a godzina tylko 60 minut???!!! dzis to chyba zwariuje! wrocilam z budy i co? obiad w pospiechu, lookniecie na neta i.. nauka wzywa:/ boze, zycze ucznia jest cholernie meczace, na dodatek jak sie jest licealista...no dobra, nie do konca monotonne, bo codziennie uczysz sie czegos nowego:P ale nie w tym rzecz! co ja duzo bede gadac - oby mi dzis mozg z przegrzania nie wyparowal..;/ musze nauczyc sie matmy, bioli, angola i bog wie jeszcze czego.. a gdzie tu wstawic czas na ogladanie tv, posiedzenie na gg i w ogole?! na szczescie przyszly tydzien bedzie dla mnie wolny od nauki - lozko szpitalne wezmie mnie w swe ramiona:P na szczescie to tylko reka, wiec to nie potrwa dlugo:)
juz sfiniszuje ta notke, wiecie dlaczego...... pozdrawiam!

kasia_ef : :