Archiwum kwiecień 2005


kwi 29 2005 that's the way i am ;]
Komentarze: 16
dowiedziałam się, że jak tak dalej pójdzie (czyt: gdy nadal będę się tak zachowywać) to na pewno nie zechce mnie żaden chłopak ;> budujące, co nie? :P bo przecież jestem:
po pierwsze - zbyt wulgarna [eee no dobra przyznam bez bicia, że przekleństw czasem nadużywam, ale ufam, iż przejdzie mi to z wiekiem czy też w inny sposób ;]]
po drugie - zbyt emocjonalna [yhm, fakt, czasem jestem zbyt wybuchowa, ale czy to do końca siakaś poważna wada jest?]
po trzecie - zbyt "ziomalska" - to oznacza, że każdego chłopaka trakuję na luzie i z przymrużeniem oka, po prostu jestem dla nich ziooomem ;D [może i prawda, ale czy to jest takie niedobre?]
po czwarte - zbyt imprezowa - no przecież nie mogę tyle imprezować, bo tego typu dziewczyny idą na odstrzał u części populacji męskiej... ;p [ekhm, ale ale... przecież ja imprezuję średnio raz w miesiącu, więc co za imprezowiczka ze mnie?! marna przez duże "m" ;)]
po piąte - zbyt skryta czasem, co oznacza, że powinnam nauczyć się wyrażać własne uczucia [w sumie...]

powiem tylko tyle - lubie samą siebie, lubię swoje głupawe wyczyny, swoją energię lub też jej brak, po prostu kurde lubię! ale po rozmowie, na podstawie której powstała ta notka, to można wywnioskować, że powinnam być miłą, kulturalną panienką, z wszelkimi manierami itede...
jestem na nie! ;-)
bo "każda zmora znajdzie swojego adoratora" czy siakoś tak ;P
to oznacza, że nie mam zamiaru przechodzić metamorfozy i... idę zaraz na piwo z ziomalkami ;D

kasia_ef : :
kwi 27 2005 jest tak jak powinno być.
Komentarze: 12
czasem mam tak, że po prostu siedzę i myślę. o życiu moim na przykład. ktoś ostatnio w notce pisał o skrócie własnego życia; no właśnie ciekawa jestem jakby wyglądał mój skrót życia? może skrót to byłby za krótki, żeby streścić moje życie? bo jak tak sobie pomyślę... mam tyle wspomnień, momentów lepszych i gorszych, że ho ho ;] coś/kogoś w tym swoim życiu straciłam, ale wiele również zyskałam - i to jest główny wniosek z moich dzisiejszych przemyśleń!

jestem cholerną farciarą ;) dziś ominęło mnie odpytywanie z biologii czy z historii, iiiiii dostałam 5- z fizy (aaaaaa! :D) i ogólnie jak przeglądałam tegoroczne zestawy zadań z testów gimnazjalnych to dziękuję, że mam to już za sobą i że te dwa lata temu jakoś mi przyfarciło :-)

a dzisiaj przyśniła mi się... zerówka! cofnęłam się dziś w czasie w tymże śnie hehe... i przypomniał mi się motyw oblania herbatą natrętnego kolegi (:P) czy też wystąpienie w przedstawieniu jako sowa ;D czasem (ale tylko czasem) znów chciałabym mieć te 6 lat...

"i znów zapłaczę,
w stronę słońca
bezpromiennego.
a potem znów się uśmiechnę,
w kierunku księżyca
z blaskiem nadziei.
i będę szczęśliwa
pod pokrywą życia,
bez względu na wszystko."

kasia_ef : :
kwi 25 2005 srutututu pęczek drutu ;p czyli notka ni...
Komentarze: 12
* przez 25 minut nie było prądu. myślałam, że zwiariuję!! nie mogłam posłuchać radia czy płyty... brak muzyki mnie dobija, nawet gdy ten brak trwa zaledwie (chociaż dla mnie to AŻ :p) 20 parę minut... ;p
* nie, ja nie zrezygnuję ze zdawania matury z matematyki! to nic, że dzisiejsze zestawy zadań mnie zniechęciły z deczka... ;D nie dam się :>
* oficjalnie, od dziś moja droga autobusem ze szkoły skrócona jest o 1 przystanek, co oznacza, że mam piechotą do pokonania ok. 1 km do domu :D
* muszę jakoś uzbierać kasę na kartę do telefonu...
* przeczytam "lalkę", no przeczytam... chociaż jeden tom z mojego wydania 3-tomowego! ;]
* śniło mi się, że do mojej szkoły przyjechał taki bojsbend, blue ;D oprowadzałam ich po lesie........ idiotyczne sny rulezzz ;D
* aaa za 5 tygodni wycieczka :D czyli najprzyjemniejsza część roku szkolnego - kocham szkołę ;D
* aaaaale się zmieniłam! patrzyłam dziś na zdjęcia z września 2003 roku... lol :p
* przez ostatnie dni zasypiałam z blaskiem księżyca na twarzy... :-)
* hwdp - hugo wraca do polsatu... ;DDD
* "tak tak - tam w lustrze to niestety jaaaaa" - niestety?! nie zgadzam się! ;D ale i tak lubię tą piosenkę :D
kasia_ef : :
kwi 22 2005 ...so take my hand now! :-)
Komentarze: 16
dobrze jest.
do szkoły ledwo wstałam, z chęciami i zapałem równym 0, ale o dziwo na przystanek doszłam, autobusem dojechałam, do szkółki podreptałam ;) pierwsza lekcja - fizyka, pisałam sprawdzian, którego niby nie pisałam (choć tak naprawdę pisałam go, ale nie oddałam kartki ;p) no i poszedł wyśmienicie! ściągi rulezzzzz :p potem było PO - nuuuuda, następnie matma - też tak średniawo, potem dwa w-fy - dziś był aerobik. przynajmniej rozruszałam te swoje zakwasy ze środy ;) no i na zakończenie dnia w szkole - druga matma. wracając autobusem do domku pomyślałam sobie, że wysiądę przystanek wcześniej i sobie dojdę spacerkiem :-) tak też uczyniłam, przy tym spotkałam swoją koleżankę z podstawówki (aaaa! :)) i miałam podwójnie miły powrót ze szkoły :] za ciepło to nie jest, wiatr wieje, ale co tam ;] dziś jestem pełna dobrej energii i mimo, że aerobik dał trochę mi w kość, to nie jestem zmęczona :-) dziś wieczorem chyba zrobię sobie z niego powtórkę, w końcu lato idzie, trzeba się pozbyć zimowego tluszczyku ;D
a teraz - mam przed sobą kubusiowy kubek wypełniony sokiem pomarańczowym i się śmieję sama do siebie ;-) tzn do monitora się śmieję... ee no nieważne :p
nie chcę płakać, tak jak w dzisiejszym śnie, o nie!

"would you like to make a run for it?
would you like to take my hand?
cause i want to live (like animals)
careless and free (like animals)
i want to live
i want to run through the jungle
with the wind in my hair and
the sand at my feet!"

aaaaaaaa! :-)
niemalże pełnia życia!

kasia_ef : :
kwi 20 2005 i need some distraction
Komentarze: 19
mam remont w domu... kurz, pył, wiercenie, stukanie, po prostu katorga :/ i potem jeszcze trzeba ze szmatą latać i odkurzać, potem ponownie się kurzy, no to ja znów odkurzam, potem kurz po raz n-ty na horyzoncie i znów lecę ze szmatką... fajnie, co nie? ;)
na dworzu pizgaaaaaa. ja nie życzę sobie powrotu zimy, nie życzę!!!
jak tak patrzę na tych zestresowanych i biednych maturzystów i pomyślę, że to ja za rok będę miała ze strachu skręcony żołądek i ściśnięte serce, to normalnie... nosz kurde, boję się :P ale nie chce mi się więcej na ten temat rozpisywać!
póki co nie żyję jeszcze jakąś tam maturą. w końcu w perspektywie są dużo przyjemniejsze rzeczy, chociażby wycieczka :] 4 dni na mazurach (29 maja - 1 czerwca) - to już zaklepane i pewne! yeah :D po prostu się cieszę :D od ostatniej wycieczki sporo się zmieniło i mam tu na myśli głównie relacje w klasie. jest gites majonez :> ale wiadomo, że będzie jeszcze lepiej :D
a na zakończenie mam jeszcze parę fotek z ubiegłotygodniowej imprezki :]
ich troje ;p - ja (pierwsza od prawej jakby co) oraz dwie osoby z mojej klasy. obie dość specyficzne ;)
trio po raz drugi! - druga fotka z serii "przygnieciony kolega" ;)
akcja "rozwiązywanie sznurowadła" - tytuł chyba mówi sam za siebie ;)
zgrana paka ;] - noo banda siakaś :P
wery tajred pipol ;D - ja oraz dwójka kolegów z klasy, lekko zmęczeni ;)
zmutowane just 5? :D - ja + moje 3 ziomalki + jakiś kolo :P
kasia_ef : :