Archiwum październik 2004


paź 30 2004 wystarczy policzyc ;)))
Komentarze: 18

jak czlowiek sie nudzi to predzej czy pozniej znajdzie sposob na zabicie nudy.
nudzilam sie i pobawilam sie w matematyka :P
otoz obliczylam, ze od wrzesnia 2003 roku na moim blogu pozostawiono 1475!!! komentarzy :D
mozecie sobie pogratulowac takiej liczby :D jestem z was taka dumna!!! dzieki!

kasia_ef : :
paź 29 2004 chyba wyszlam z tego labiryntu...
Komentarze: 12

ogolnie to jest juz w porzadku :) czasem po prostu za duzo mysli pojawia sie w glowie... i czasem ta kumulacja jest nie do zniesienia. ale przeciez jest juz tak jak mowilam - czyli dobrze. dziekuje wszystkim za dobre slowa :* czasem sobie mysle, ze chcialabym miec was przy sobie... :]
moja psychika w porzadku, ale troche atmosfera w domu siadla. okazalo sie, ze do firmy, w ktorej pracuja moi rodzice, dolacza sie jakas inna, a co za tym idzie - ta druga firma przyjdzie ze swoimi pracownikami. a wiec... beda zwolnienia i to wlasnie grozi moim rodzicom :( najwazniejsze, ze oni w sumie przejeli sie tylko jednego dnia, a na drugi juz sie wrecz z tego smiali. ojciec gadal, ze mamy jesc to co lubimy, poki mozemy :P heeeh no nie wiem czy to takie zabawne :D w kazdym badz razie, ja nie trace wiary w to, ze bedziemy jednak mieli co jesc za pare miesiecy ;)
gest przytulania. cholernie mi go brakuje. kiedy rozmawiam z mama, to ona patrzy w swoje zeszyty, ksiazki ze studiow. gada do nich a nie do mnie, w ogole nie spojrzy sie na mnie... tata. z nim to zawsze bylo ciezko sie dogadac. w ogole czy on kiedys mnie przytulil? spytal szczerze jak tam u mnie, co slychac, czy mam jakies zmartwienia? kiedys bylo lepiej, a teraz nie bardzo potrafie znalezc z moimi rodzicami wiekszego, blizszego kontaktu. probuje, ale nie nie wychodzi. wiec probuje dalej...
cieszmy sie, dluzszym o jeden dzien, weekendem :) i uwierzcie, ze nadzieja jest matka optymistow!!!
:)

kasia_ef : :
paź 27 2004 ?
Komentarze: 16

kurcze. czuje sie jak w jakims labiryncie.

chwilowo zgubilam sie we wlasnym swiecie...

kasia_ef : :
paź 26 2004 z przymruzeniem oka ;)
Komentarze: 12

i pomyslec, ze zle sie czulam, ze mialam temperature. pisalam ten sprawdzian, choc czy ja tak naprawde wiedzialam, co bazgrole na tej kartce?! no chyba jednak tak, bo dostalam 4 ;P ladnie sie ten tydzien zaczal :) na dodatek jutro mam na 10.35 do szkoly - pospie sobie dluzej :>
musze sie nauczyc slowek z francuskiego... rozbawilo mnie slowo "pion", ktore oznacza "wychowawca" i teraz tak sie wola na nasza pania zofie ;DD
dzis snilo mi sie, ze moi rodzice sie rozwiedli. ojciec znalazl se jakas blondyne do towarzystwa ;P zaczelam o tym ludziom opowiadac. reakcja mojej mamy : "wszystko jest mozliwe". reakcja mojej siostry : "wszystko jest mozliwe". reakcja mojego taty... yyy wole sie mu nie zwierzac z owego snu :x no a co ja moge powiedziec? "wszystko jest mozliwe"? :P
wyczulam taka fajna piosenke. "these words" - natasha bedingfield. bardzo optymistyczne dzwieki :))) polecam :)
pozdrawiam :*

kasia_ef : :
paź 25 2004 nadzieja jest matka !optymistow!
Komentarze: 13

no niezle. w poprzedniej notce wszyscy sie postarali - i ja i wy :D cos dziwnie duzo bylo tych komentarzy :P
faktycznie, moglabym napisac jeszcze duuuuzo rzeczy o sobie. jeszcze moglabym napisac milion zdan o sobie. ale kto to by czytal? ;) poki co, nie decyduje sie na takie przedsiewziecie.
kolejny, w miare optymistyczny dzien. kurcze, jakby inaczej... :) nie daje sie i tyle. i co? i dobrze jest przynajmniej :) naprawde, gdybym mogla, to bym wam dala troche tej mojej energii. a wiec, nie czekajcie tylko bierzcie :] za friko. no dobra, nie za friko :P [ja nie jestem materialistka!! :P] usmiechnijcie sie i bedzie po sprawie.
hm tak sobie mysle, czy ktos sobie nie pomysli, ze ja troche slodze to swoje zycie. tak na pokaz? jesli ktos tak mysli - jest w najwiekszym zyciowym bledzie. moze przeciez sie zdarzyc jedna na iles tam osob optymistycznie nastawiona. jesli ty, ty, ty, ty i ty, o i jeszcze ty, nie jestescie takimi osobami, to oznacza, ze to JA nia jestem ;D ktos musi!!!

moze wierszyk??? :>
-uwierzyc...-
nie wierzylam,
ze moze byc tak pieknie,
ze kazda chwila moze niesc radosc,
ze wysylajac usmiech, odbieram to samo,
ze sluchajac dzwiekow samotnosci, moge uslyszec nadzieje,
ze patrzac weselszym okiem dostrzegam szczescie,
ze bedac tym, kim jestem, moge zdzialac wiele.
...
odkrylam "to". uwierzylam.

wiersz to jakby odnosnik do tematu notki. to od dzisiaj moje motto :)
3majta sie! ;)

kasia_ef : :